Widoki na przyszłość nie napawają optymizmem. Przedsiębiorcom sen z powiek spędza przede wszystkim szybki wzrost płacy minimalnej. I choć wzrost wynagrodzenia na pewno cieszy wielu Polaków, to może okazać się ciosem dla tysięcy firm i w najczarniejszym scenariuszu zakończyć zwolnieniami. Ale to nie koniec złych wiadomości. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat".
- Po prostu zamknę interes, bo nie będzie mi się opłacało go prowadzić - mówi Adam Mazurkiewicz, menedżer w katowickiej restauracji "Stare i Nowe". - Ceny gastronomii są już w tej chwili kosmiczne. Mamy coraz mniej klientów. Ludzi nie stać na przychodzenie do restauracji - dodaje.
Płaca minimalna 2024. "Przedsiębiorców nie będzie stać na zatrudnienie pracownika"
Płaca minimalna rosła w tym roku już dwa razy, a od 1 stycznia 2024 roku będzie wynosiła 4242 zł. Na tym nie koniec, bo od 1 lipca 2024 roku wzrośnie do poziomu 4300 zł brutto. Dla pracowników oznacza to 20-proc. wzrost w ciągu roku.
- Niezależnie od tego, że wkład pracowników w pracę nie wzrasta, będziemy zmuszeni podwyższyć im płace. Fachowcy, którzy nagle zaczną zarabiać w stosunku do nich mniej, również zażądają podwyżek. Dlaczego ktoś, kto ma dwudziestoletni staż ma zarabiać o pięćdziesiąt złotych więcej od tych, którzy zarabiają najmniej? - pyta Mazurkiewicz.
Wzrost wynagrodzenia może okazać się ciosem dla tysięcy firm i w najczarniejszym scenariuszu zakończyć zwolnieniami.
- Tego bezrobocia do tej pory nie mieliśmy i przedsiębiorcy nie musieli zwalniać swoich pracowników. Jeżeli jednak będziemy mieli cały czas wyższą płacę minimalną, to po prostu w jakimś momencie przedsiębiorców nie będzie stać na zatrudnienie pracownika. Nie będą w stanie przerzucić kosztów zatrudnienia na swojego konsumenta - wyjaśnia Anna Gołębicka, ekonomistka z Centrum im. Adama Smitha.
- PIS zrealizowało swoją strategię tak jak mówił prezes Kaczyński, po równo - wskazuje Alicja Defratyka, ekonomistka, autorka projektu "Ciekawe liczby".
Eksperci mówią, że tak to nie działa. I przewidują, że pozostali pracownicy nie będą zachwyceni zarabiając niewiele ponad pensję minimalną. Na rynek pracy wkroczy presja płacowa.
- Liczba osób, która otrzymywała płacę minimalną według GUS, to około półtora miliona. Natomiast pani minister Maląg niedawno chwaliła się, że dzięki podwyżkom płacy minimalnej w przyszły roku skorzysta na niej 3,6 miliona osób. To jak to się stało, że nagle przez ten skokowy wzrost płacy minimalnej aż 2 miliony Polaków trafi właśnie w pułap płacy minimalnej? - pyta Defratyka.
Ekonomistka: to będzie główny motor napędowy inflacji w przyszłym roku
Ekonomiści przypominają, że wzrost minimalnego wynagrodzenia, tak samo jak waloryzacje emerytur, wynikają z wysokiej inflacji, z którą cały czas mamy do czynienia.
Czytaj więcej: Inflacja bazowa w Polsce. Są nowe dane
- Przez inflację, przez podniesienie płacy minimalnej, wiele opłat i składek wzrośnie znacząco, na przykład podatek od nieruchomości, podatek od lokali użytkowych, podatek od gruntów. Podatek od psa również wzrośnie - wskazuje Damian Szymański, dziennikarz portalu money.pl
Od 1 stycznia 2024 roku wraca 5-proc. podatek VAT na żywność. - Nie będzie już zerowego VAT-u, do tego koszty żywności podniosą transport, dostawy i wzrost pensji minimalnej - tłumaczy Edyta Wojtyla, ekonomistka z WSB Merito w Poznaniu. - To będzie główny motor napędowy inflacji w przyszłym roku - zaznacza.
To nie koniec. Żywność może zdrożeć jeszcze z jednego powodu - podatku od plastiku. - Podatek od plastiku jest nową rzeczą, która się również pojawi i też obciąży producentów. Będą mieli wyższe koszty. ceny, które będą pojawiać się na rynku będą wyższe - mówi Gołębicka.
Opłata za wprowadzenie do obrotu jednorazowego opakowania z tworzyw sztucznych wyniesie 25 groszy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock