Zmiany dotyczące między innymi pełnego oskładkowania umów zlecenia dotyczyłyby głównie osób o średnich i wysokich dochodach - powiedziała w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych profesor Gertruda Uścińska. Takie rozwiązanie mogłoby przynieść wpływy do ZUS w wysokości nawet 3-4 miliardów złotych.
- W ZUS od wielu lat analizujemy kwestię oskładkowania zleceń i uchylenia przepisów wyłączających obowiązek składkowy w przypadku zbiegu dwóch lub więcej tytułów do ubezpieczeń. Niestety, często w Polsce takie umowy są zawierane w celu omijania prawa pracy i obniżania tak zwanego klina podatkowego. Innym sposobem na osiągnięcie tych celów jest wypychanie pracowników na działalność gospodarczą. Prowadzimy te analizy, bo to jedno z naszych ustawowych zadań. Mamy dane pozwalające uzyskać wnioski niezbędne do podejmowania przez decydentów decyzji. Na szczęście w Polsce nie tytuł, lecz treść umowy świadczy o jej charakterze - wskazała.
W rozmowie z "Rz" podkreśliła również, że mimo epidemii sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych "jest stabilna".
- W ostatnich latach, a nawet w bieżącym roku, notujemy wysokie wpływy ze składek. Pomijając trzymiesięczne zwolnienie ze składek dla 2,1 miliona firm, w pozostałych miesiącach wpływy wciąż są wyższe niż w tych samych okresach 2019 roku. Dlatego nie chodzi o to, by po prostu pozyskać do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dodatkowe 3-4 miliardy złotych, zwłaszcza, że przecież te składki oznaczają jednocześnie dodatkowe zobowiązania FUS na przyszłość - dodała.
Kontakt zdalny z Zakładem
Uścińska wskazała też, że po akceptacji premiera przyjęty został program transformacji cyfrowej ZUS oraz systemu zabezpieczenia społecznego, który ma zostać wdrożony do 2023 roku.
- Planujemy zmiany w kilku kierunkach: automatyzację, robotyzację i elektronizację procesów wewnętrznych, obsługi klienta i zadań, uproszczenie systemu ubezpieczeń społecznych, uszczelnienie funduszy publicznych, unowocześnienie komunikacji naszego urzędu z klientami, w tym minimalizację potrzeby bezpośredniej wizyty w Zakładzie i przejście na kontakt zdalny - przekazała.
- Do 2023 roku nastąpi też "depapieryzacja" wewnętrznego obiegu informacji i dokumentów, integracja danych z innymi instytucjami publicznymi oraz budowa kompleksowego systemu zarządzania cyberbezpieczeństwem naszych systemów informatycznych. Jednym z flagowych projektów, które rozpoczęliśmy, jest automatyzacja rozliczeń składek i świadczeń, tak by ulżyć przedsiębiorcom. Dla płatników składek te zmiany oznaczają ograniczenie biurokracji, kosztów i ryzyka, dzięki temu, że ZUS przejmie od nich większość obowiązków związanych z rozliczeniami: sporządzania deklaracji, ustalania podstawy wymiaru składek. Dzięki temu będą mieli więcej czasu na prowadzenie biznesu i poprawi się także jakość danych gromadzonych na kontach płatników i ubezpieczonych - poinformowała prezes ZUS.
Zaznaczyła, że poszczególne etapy zmian zostały rozłożone na 2021 i 2022 rok. - Przed nami prace projektowe, proces legislacyjny i zamówień publicznych, a także pilotaż, testy. Zakładamy, że najpoważniejsze rezultaty tych prac będą widoczne w pierwszym kwartale 2022 roku - podała.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock