NASK ostrzegł przed powrotem kampanii szkodliwego oprogramowania Hydra. Na celowniku oszustów są klienci banku Santander. Przestępcy wysyłają im maile z informacją o ograniczeniu dostępu do konta z powodu braku stosownej aplikacji na urządzeniu mobilnym. W ten sposób kradną dane do bankowości elektronicznej oraz do kart płatniczych zapisanych na urządzeniu.
Zespół CSIRT (Computer Security Incident Response Team) Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej poinformował, że oszuści rozsyłają wiadomości e-mail z informacją o ograniczeniu dostępu do konta z powodu braku stosownej aplikacji na urządzeniu mobilnym.
Pobranie rzekomej aplikacji banku
Wiadomości e-mail zawierają link, który przenosi ofiarę na stronę podszywającą się pod bank. "W pierwszym etapie przestępcy zachęcają ofiary do wpisania danych uwierzytelniających do bankowości internetowej. Następnie fałszywa strona oferuje pobranie rzekomej aplikacji banku. W rzeczywistości jest to szkodliwe oprogramowanie" - ostrzegła NASK. Dodano, że celem oszustwa jest zainfekowanie telefonów z systemem operacyjnym Android szkodliwym oprogramowaniem Hydra, które – po instalacji na urządzeniu mobilnym – umożliwia między innymi kradzież danych uwierzytelniających do bankowości elektronicznej oraz danych kart płatniczych zapisanych na urządzeniu.
Ataki na klientów banków
Cyberprzestępcy podszywają się pod różne banki. Wcześniej PKO BP również ostrzegał klientów przed fałszywymi SMS-ami z informacją o niedopłacie do paczki. Na celowniku oszustów znaleźli się też klienci Credit Agricole.
Czytaj także: Telefon od analityka, nowe aplikacje na smartfonie i wielka kradzież. 61-latek stracił blisko pół miliona
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock