Od 2007 r. zniknęło 30 tys. sklepów spożywczych. Reszta walczy o klientów nie tylko niskimi cenami, ale także usługami – donosi "Rzeczpospolita".
Choć cena jest wciąż kluczowym kryterium wyboru towarów, to jednak nie mniej ważna jest wygoda konsumenta, jakość i szerokość oferty czy bliskość sklepu od domu.
Rywalizacja
Ze spełnieniem tych wymogów coraz lepiej radzą sobie małe sklepy, które wygrywają lokalizacją. Choć ich liczba spada, to trend dotyczy głównie niewielkich, tradycyjnych placówek. Obok rozwija się segment convenience - sklepów osiedlowych z rozbudowaną ofertą gastronomiczną i pakietem produktów finansowych. Żabka Polska postawiła na część gastronomiczną, która okazałą się ogromnym sukcesem: miesięcznie sprzedaje ponad 2 mln hot-dogów. Rozwija też ofertę finansową, m.in. wypłaty gotówki w ramach usługi cashback.
Wyścig trwa
Konkurencja nie zostaje w tyle. Także duże sklepy inwestują we wszelkie dodatkowe usługi, które mogą zachęcić klienta do odwiedzenia akurat ich placówki. Tesco ma w swoich sklepach 72 lokale Bistro i Bistro Light; dodatkowo w pięciu sklepach działają kawiarnio-lodziarnie.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock