Premier Donald Tusk poinformował, że poprosił o odwiedziny prokuratora generalnego i koordynatora służb specjalnych. Jak napisał, chodzi o sprawę "kluczową dla bezpieczeństwa państwa". Wcześniej Onet przekazał, że prezesem szwajcarskiej spółki Orlenu był pochodzący z Libanu Samer A., podejrzewany o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah. Do słów Tuska we wpisie w mediach społecznościowych odniósł się Daniel Obajtek.
Premier Donald Tusk w poniedziałek tuż przed południem zamieścił wpis w serwisie X. "Poprosiłem dziś o odwiedziny panów prokuratora generalnego (Adama Bodnara - red.) i koordynatora służb (Tomasza Siemoniaka - red.) w sprawie kluczowej dla bezpieczeństwa państwa: miliardowej straty i możliwych powiązań z Hezbollahem byłego szefa Orlenu" - napisał szef rządu
"Polacy muszą poznać prawdę. Nie ma na co czekać!" - dodał.
Wcześniej Onet podał, że o tym, że Orlen Trading Switzerland może być dla Orlenu źródłem wielu kłopotów, władze koncernu za czasów Daniela Obajtka ostrzegane były wielokrotnie.
Z informacji serwisu wynika, że wewnętrzne służby bezpieczeństwa płockiego koncernu alarmowały przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., podejrzewanym o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah.
Onet podał, że wewnętrzne Biuro Kontroli i Bezpieczeństwa (BKiB) spółki nie zostawiło suchej nitki na pomyśle powołania OTS. Jak podano, wśród potencjalnych zagrożeń wskazano na niebezpieczeństwo wykorzystania szwajcarskiej spółki Orlenu do udziału w obrocie ropą pochodzącą z krajów objętych międzynarodowym embargiem, takich jak Iran.
Czytaj także: "Wysokie ryzyko defraudacji" i człowiek podejrzany o kontakty z Hezbollahem. Obajtek nie posłuchał
Daniel Obajtek odpowiada
Do wpisu premiera Donalda Tuska odniósł się Daniel Obajtek. "Premierze Donaldzie Tusku, szuka Pan afer tam, gdzie ich nie ma. W państwie koalicji 13 grudnia nic nie jest przypadkowe. Najpierw Onet publikuje wrzutkę z fragmentów materiałów ściśle tajnych, a potem straszy Pan prokuratorem i służbami" - napisał w serwisie X były szef Orlenu.
"Jeśli tak dba Pan o bezpieczeństwo kraju, powinien Pan domagać się publikacji raportów firm powiązanych z Bartłomiejem Sienkiewiczem w sprawie doradztwa dla Orlenu i PGNiG, za które wyciągnięto z koncernów 13 mln zł. W sprawie OTS już wielokrotnie zabierałem głos, zaoraliście spółkę, żeby wrócić do tych samych pośredników i starych układów" - napisał Obajtek.
Zdaniem Obajtka szef rządu boi się jego startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Z nieoficjalnych informacji reporterki "Faktów" TVN Arlety Zalewskiej wynika, że Daniel Obajtek ma startować jako "jedynka" z podkarpackiej listy wyborczej Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego.
Tusk o "uzasadnionych obawach"
Orlen w pierwszej połowie kwietnia br. poinformował o stracie około 1,6 mld zł przez poprzedni zarząd Orlen Trading Switzerland (OTS), czyli szwajcarskiej spółki należącej do Grupy Orlen. Chodzi o zaliczki wypłacone pośrednikom handlu ropą naftową. Najwięcej środków miało trafić do 25-latka z Hongkongu, który kilka lat wcześniej założył własną firmę w Dubaju. Większość dostaw miała być zrealizowana do końca 2023 roku, a pozostałe do końca stycznia 2024 roku. Tak się nie stało.
- Istnieją uzasadnione obawy, że w związku z działalnością szwajcarskiej spółki Orlenu Polska będzie narażona na poważne kłopoty - mówił jeszcze na początku marca premier Donald Tusk.
- Mimo ostrzeżeń kierowanych pod adresem członków rządu Mateusza Morawieckiego, jeśli chodzi o charakter, obsadę i działalność tej spółki, nie zdecydowano się na skuteczną interwencję - mówił Tusk na konferencji prasowej.
- Istnieją uzasadnione obawy, że w związku z działalnością tej spółki Polska będzie narażona na bardzo poważne kłopoty - dodał. - Obawy tych, którzy ostrzegali władze przed działalnością i charakterem tej spółki, będą w najbliższych dniach przedmiotem poważnych analiz i poważnych działań - stwierdził również szef rządu, nie podając żadnych szczegółów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24