Wyobraź sobie, że jesteś zarządzającym w otwartym funduszu emerytalnym. Zostało ci dwa i pół miesiąca starej ery. 31 stycznia rozpocznie się nowa era. Do 31 stycznia musisz spełnić kilka warunków, których (wiele na to wskazuje) teraz jeszcze nie spełniasz - pisze na swoim blogu Rafał Hirsch.
Po pierwsze, 31 stycznia według projektu ustawy udział w portfelu funduszu obligacji skarbowych, drogowych i innych papierów gwarantowanych przez państwo nie może być mniejszy niż 3 września. Tabela poniżej pokazuje jak zmienił się udział obligacji rządowych, drogowych i innych gwarantowanych przez państwo w ciągu września i października. Jeśli jesteś z Aviva OFE to nie masz problemu. Jeśli jesteś z każdego innego funduszu to masz, bo od września do końca października udział wymienionych aktywów w twoim portfelu znacznie spadł. Masz 2 i pół miesiąca na to, żeby ten udział znów podnieść. Aby udział obligacji wrócił do poziomu z początku września musisz dokupić obligacji. Ale nawet jeśli je dokupisz, to cel osiągniesz tylko jeśli w tym samym czasie nie będziesz kupować akcji na giełdzie. Nie kupuj więc akcji. Nawet jeśli będą tanieć, przez te dwa i pół miesiąca raczej nie masz możliwości ich kupna, bo ich udział w portfelu masz za wysoki względem obligacji. Dlatego najlepiej jakby akcje potaniały – wtedy ich wartość w portfelu automatycznie spadłaby. Jeśli będą drożeć, niewykluczone, że będziesz musiał ich nawet trochę sprzedać (co swoją drogą samo w sobie powinno zahamować wzrosty). Nie jesteś sam. Taka nierównowaga jest w prawie wszystkich OFE, a aby dojść do wymaganego udziału obligacji ich wartość łącznie we wszystkich funduszach wg danych na koniec października powinna być większa o 4,75 mld PLN. Tyle trzeba będzie przełożyć w obligacje z innych miejsc. No chyba, że akcje potanieją. To wtedy mniej. Po drugie, jak już osiągniesz odpowiednią strukturę aktywów na 31 stycznia, to po chwili zabiorą ci 51,5 proc. tych aktywów. Akcji nie ruszą, zabiorą tylko obligacje, a jak ich nie wystarczy to w drugiej kolejność wezmą też papiery bankowe, względnie gotówkę, a może nawet obligacje komunalne. Ale akcji na pewno nie ruszą, chcą ci je zostawić. Po tej operacji to co ci zostanie musi być zainwestowane w akcje w co najmniej 75 proc., ale jednocześnie udział akcji w twoim portfelu nie może przekraczać 90 proc.. Dodatkowo będziesz codziennie poddawany pomiarowi i porównywany z nowym benchmarkiem (jest już projekt rozporządzenia MF o benchmarku), w którym udział WIG, czyli udział akcji wynosi 80 proc. Czyli najlepiej gdybyś po 31 stycznia miał w akcjach 80 proc. portfela. Wygląda na to, że według stanu na 31 października akcji masz zdecydowanie za dużo. To chyba musisz trochę sprzedać. Albo liczyć na to, że będą spadki i ich wartość spadnie. Łącznie udział akcji w portfelach OFE po operacji przeniesienia 51,5 proc. aktywów do ZUS wg stanu na koniec października wynosiłby 89,1 proc.. Jest prawie pewne, że wiele funduszy na koniec stycznia będzie chciało mieć w portfelu mniejszy udział akcji. Najgorsza sytuacja z możliwych jest taka, że jesteś z Pekao OFE (93,2 proc. w akcjach), ING (91,6 proc. w akcjach), albo PZU (92,1 proc. w akcjach), a akcje dalej drożeją. Wtedy nie masz wyjścia i akcje musisz sprzedawać, bo w lutym przekroczysz dopuszczalny ustawowo limit. Nie da się ukryć, że w takiej sytuacji najlepiej zacząć sprzedawać akcje już jakiś czas przed 31 stycznia. (wg danych na koniec października ING ma akcji „za dużo” o 583 mln PLN, PZU o 411 mln PLN, a Pekao o 71 mln PLN. Łącznie te trzy fundusze powinny do końca stycznia sprzedać akcje za 1065 mln PLN, chyba, że zaczną się spadki i akcje zaczną tracić na wartości). Najfajniej byłoby sprzedawać na rosnącym rynku, z dużą liczbą kupujących z drugiej strony. Niestety wiele wskazuje na to, że nie będzie tam twoich kolegów z innych OFE. Będą po tej samej stronie co ty i też będą sprzedawać akcje. Podobni jak ty, mają na to 2,5 miesiąca. Jeśli wszyscy na koniec stycznia będą chcieli mieć w akcjach tylko 80 proc. portfela, to wg stanu na koniec października musieliby sprzedać akcje za 13,4 mld PLN. Całkiem niezła podaż, jak na polski rynek.
Autor: Rafał Hirsch / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24