Dynamika zmian cen paliw na stacjach jest przede wszystkim pochodną czynników makroekonomicznych. Wprowadzenie opłaty paliwowej nie musi oznaczać wzrostu cen paliw dla klientów stacji – przekonuje PKN Orlen.
Zgodnie z przygotowanym przez posłów PiS projektem ustawy, którą dziś ma zająć się Sejm, płatnikiem nowej opłaty mają być wszystkie podmioty prowadzące działalność na rynku paliwowym, w tym producenci i importerzy.
Zdaniem ekspertów, ostatecznie opłata uderzy jednak po portfelach kierowców - ceny paliw mogą wzrosnąć nawet o 25 groszy na litrze (20 groszy plus VAT).
Ceny nie wzrosną?
Największy polski koncern paliwowy - PKN Orlen - przekonuje, że tak stać się nie musi.
Spółka podkreśla, że obok obciążeń podatkowych na ceny paliw wpływają głównie niezależne, cenotwórcze czynniki makroekonomiczne, jak giełdowe notowania gotowych produktów paliwowych, ceny ropy oraz relacje kursów walut. "Dynamika zmian cen paliw na stacjach jest więc przede wszystkim pochodną czynników makroekonomicznych, o czym świadczyć mogą fluktuacje cen odnotowywane w niezmiennym otoczeniu regulacyjnym" - poinformowała spółka. Biuro prasowe koncernu podało, że w ciągu pierwszego półrocza tego roku ceny detaliczne oleju napędowego i benzyn podlegały zmianom na poziomie ok. 50 groszy na litrze, a w ciągu ostatnich dwóch lat różnice te przekraczały 1 zł. "W związku z powyższym wprowadzenie opłaty paliwowej nie musi skutkować wzrostem cen paliw dla klientów stacji" - podsumowuje biuro prasowe.
Należy pamiętać, że Orlen jest spółką kontrolowana przez państwo. Na jej czele stoi Wojciech Jasiński, wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego i były poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Nowa opłata
W ubiegłym tygodniu grupa posłów PiS złożyła w Sejmie projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który zakłada m.in. dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Fundusz ma zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 20 groszy za litr. Z szacunków projektodawców wynika, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty zostanie przeznaczona na Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy. Stawki opłaty drogowej mają być waloryzowane rokrocznie. W projekcie ustawy zaznaczono, że głównym źródłem przychodów FDS będą wpływy z nowo wprowadzanej opłaty drogowej. Nowej opłacie podlegać będzie wprowadzanie na rynek krajowy paliw silnikowych oraz gazu, wykorzystywanych do napędu silników spalinowych. Wg projektu stawka opłaty drogowej będzie wynosić odpowiednio 200 zł za 1 tys. litrów benzyny lub oleju napędowego i 369,69 zł za 1000 kg gazów i innych wyrobów. W uzasadnieniu projektu podkreślono, że „zaproponowane zmiany mają zapewnić większą ilość oraz stabilność środków finansowych na dofinansowanie dróg samorządowych oraz zwiększenie elastyczności w wydatkowaniu tych środków dzięki rezygnacji z planowania corocznego”.
Autor: msz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24