Deklarowany przez premiera Mateusza Morawieckiego dodatkowy wzrost dochodów z VAT o 5 miliardów złotych w drugim półroczu bieżącego roku jest prawdopodobny - twierdzą ekonomiści. Różnią się jednak w ocenie przyczyn tego wzrostu.
Premier wziął udział w piątek wieczorem w regionalnej konwencji wyborczej PiS w Białymstoku. Swoje wystąpienie zaczął od informacji, iż rosną wpływy podatkowe do budżetu państwa. - Przeanalizowaliśmy wpływy podatkowe we wrześniu i w sierpniu - w drugim półroczu tego roku będzie to - z samego tylko VAT-u - 5 miliardów złotych więcej - powiedział Morawiecki. Mówił, że wzrost nie wynika jedynie z dobrej koniunktury gospodarczej. - To oznacza ponadplanowy przyrost ze względu na pewne narzędzia, na pewne instrumenty (uszczelniające system podatkowy - red.), które my wdrożyliśmy w lipcu, sierpniu i które zaczęły przynosić rezultaty. We wrześniu te rezultaty są niesamowicie widoczne - stwierdził szef rządu.
W sobotę, podczas uroczystości otwarcia drogi powiatowej nr 1615L Zaliszcze-Podedwórze w województwie lubelskim Morawiecki dodał, że "dzięki pieniądzom odebranym mafiom VAT-owskim mamy pieniądze między innym na remonty i budowę dróg lokalnych".
Różne opinie
Piotr Kuczyński, analityk firmy Xelion uważa, że wzrost ten wynika zapewne bardziej z wysokiego wzrostu PKB, w granicach 5 proc., a także z wysokiej konsumpcji, a nie z działania mechanizmów uszczelnienia. Natomiast Konrad Banecki z Polskiego Towarzystwa Gospodarczego twierdzi, że jest możliwe, iż deklarowany przez premiera wzrost dochodów z VAT to cały czas efekt działania mechanizmów uszczelniających.
Piotr Kuczyński powiedział: "ten ruch na VAT jest dosyć dziwny, bo na półrocze te dochody nie były takie duże, ale rozumiem, że premier wie, co mówi". - Tym niemniej przy 5-procentowym wzroście PKB dochody z VAT powinny rosnąć, podobnie jak przy dużym wzroście konsumpcji prywatnej, więc może z tego to wynika - dodaje. Zdaniem Kuczyńskiego jest mało prawdopodobne, że ewentualny wzrost wynika z coraz lepszego działania mechanizmów uszczelniających. - Biznes po pierwsze wie, że to uszczelnienie jest i dba, żeby nie było nadużyć, a po drugie przestępcy z Polski powinni uciekać, bo wiedzą, że za chwilę zostaną złapani za rękę - dodaje. Analityk zastrzega, że aby ocenić, z czego dokładnie wynika ten wzrost, należałoby przeanalizować szczegółowe dane. Konrad Banecki z Polskiego Towarzystwa Gospodarczego twierdzi natomiast, że jest możliwe, iż deklarowany przez premiera wzrost dochodów z VAT to cały czas efekt działania mechanizmów uszczelniajacych. - Z informacji przekazywanych przez przedstawicieli Krajowej Administracji Skarbowej wynika, że przez ostatnie lata, jeśli chodzi o karuzele VAT-owskie, budżet odzyskał już sto miliardów złotych, a jeszcze drugie sto miliardów jest na rachunkach oszustów i te pieniądze są do odzyskania - mówi Banecki. Wydaje się, że ten wzrost, o którym mówi premier, może wynikać z tego - dodaje ekonomista.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock