"Mieszkanie na start" ruszy w tym roku, najpóźniej jesienią - zapewnił w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman. Dodał, że w tej chwili w sprawie programu prowadzone są "bardzo szerokie konsultacje". "Mieszkanie na start" ma zastąpić cieszący się wielkim zainteresowaniem program "Bezpieczny kredyt 2 procent".
Pytany, czy program "Mieszkanie na start" ruszy w lipcu, Hetman odpowiedział: - Mogę potwierdzić, że ruszy na pewno w tym roku. Natomiast chciałbym jasno i wyraźnie zaznaczyć, że naszym priorytetem jest mieszkalnictwo. Chociażby dlatego, że od 2022 roku mamy załamanie na rynku budownictwa.
Minister rozwoju o programie "Mieszkanie na start"
Dodał, że program ruszy "na pewno najpóźniej jesienią".
- W tej chwili prowadzimy bardzo szerokie konsultacje. Natomiast muszę jedną rzecz zaznaczyć, że to jest tylko jeden element układanki, ponieważ my prowadzimy konsultacje nad programem podażowym, nad programem popytowym, jeśli chodzi o pomoc dla kredytobiorców, ale także nad budownictwem społecznym, mieszkalnictwem społecznym, które jest dla nas tak samo ważne - mówił minister rozwoju.
Wskazał, że "to jest mieszkanie na start i nie będzie można go wynajmować". - To będzie mieszkanie na własne potrzeby - podkreślił.
Wyjaśnił, że "będzie można uzyskać dopłaty na budowę domu".
"Mieszkanie na start" - do kiedy?
- Wprowadzamy tam także do tego programu bezpieczniki. Postaramy się, aby ceny nie wzrosły, chociażby jeśli chodzi o limit dochodów. Wysokość oprocentowania i wysokości dopłat będzie zależała od liczby dzieci w gospodarstwie domowym. Chcemy bardzo precyzyjnie zaadresować ten program do rodzin - zaznaczył Krzysztof Hetman.
Minister potwierdził, że w 2024 roku przeznaczone na ten program ma być 500 mln zł.
- W tej chwili założenie jest takie, że program miałby obowiązywać w roku 2024 oraz w roku 2025. W tej chwili, tak jak powiedziałem, prowadzimy konsultacje i nie można wykluczyć, że będzie trwał dłużej. To będzie wynikiem konsultacji, rozmów z ekspertami, a także z ustaleń w naszym procesie dialogu międzyrządowym - powiedział Hetman.
W opinii Hetmana, największym problem jest podaż mieszkań. Program poprzedniego rządu - kredyt dwa procent - rzeczywiście spowodował wzrost cen, a z tego kredytu skorzystało bardzo dużo osób, które mogłyby w normalnych warunkach komercyjnych uzyskać kredyt - przyznał. Jednak "pomoc dla kredytobiorców musi być zachowana, bo wiele polskich rodzin dzisiaj nie jest w stanie spełnić kryteriów, jakie stawiają banki, nie stać ich na kupno mieszkania własnościowego" - stwierdził minister.
Polityk PSL podkreślił, że bardzo ważne jest budownictwo społeczne, na ten cel jest 1 mld zł. Jednak odnosząc się do słów marszałka Szymona Hołowni wypowiedziane w trakcie wrześniowej konwencji Trzeciej Drogi "jesteśmy w stanie mieć milion nowych mieszkań w trakcie jednej parlamentarnej kadencji", powiedział, że wierzy w szczere intencje marszałka Hołowni, ale trzeba pamiętać, że proces budowy mieszkań jest jest rozłożony na 3-5 lat.
Tylko w 2022 rynek budownictwa spadł o 30 proc., a 2023 były takie same dane, "dlatego chcemy oddziaływać przede wszystkim na rynek podaży i nad tym pracujemy" - zaznaczył.
Dodał, że w resorcie prowadzone są w tej sprawie konsultacje z przekazicielami towarzystw budownictwa społecznego czy ze spółdzielniami. "Staramy się, aby równoważyć rynek mieszkaniowy jeżeli chodzi pomoc dla kredytobiorców jak i dla tych, którzy chcą uzyskać mieszkanie komunalne czy społeczne" - powiedział. W tym roku pozwoleń na budowę wszystkich mieszkań powinno być ok. 125 tys., ale w 2022 r. było to 30-40 proc. więcej" - dodał.
"Mieszkanie na start" zamiast "Bezpiecznego kredytu 2 procent"
"Mieszkanie na start" ma zastąpić program "Bezpieczny kredyt 2 proc.". Według wyliczeń Ministerstwa Rozwoju i Technologii z nowego wsparcia kredytobiorców może skorzystać ok. 50 tys. osób.
Według danych Biura Informacji Kredytowej z programu "Bezpieczny kredyt 2 procent" skorzystało 92,6 tys. osób na łączną kwotę 27,2 mld zł. Chodzi o łączną kwotę udzielonych kredytów. Jak wskazano, program stanowił 36 proc. całorocznej wartości akcji kredytowej w segmencie kredytów mieszkaniowych, a w samym w drugim półroczu ponad połowę (51 proc.).
Uprawnionymi do uzyskania kredytu - zgodnie z założeniami - będą: single, którzy nie ukończyli 35 lat, osoby, które mają co najmniej jedno dziecko (bez limitu wieku), osoby, które nie miały i nie mają własnego mieszkania czy domu jednorodzinnego (chyba, że posiadanym mieszkaniem jest udział nie wyższy niż 50 proc. w prawie własności mieszkania albo spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, uzyskany w drodze dziedziczenia lub darowizny), osoby, które mają jedno mieszkanie, a w skład ich gospodarstwa domowego wchodzi co najmniej troje dzieci.
Program przewiduje też dopłaty do rat kredytów wziętych do końca 2025 roku.
Dopłaty do rat mają obowiązywać przez 10 lat i być zróżnicowane w zależności od wielkości gospodarstwa domowego. Warunkiem uzyskania dopłat do rat ma być kryterium dochodowe oparte o próg podatkowy (120 tys. zł brutto). Kryterium to będzie modyfikowane wraz ze wzrostem liczby członków gospodarstwa domowego. Od 10 tys. zł brutto miesięcznie dla jednoosobowego gospodarstwa domowego do 33 tys. zł miesięcznie dla pięcioosobowego albo większego gospodarstwa domowego.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tomo81/AdobeStock