Polska przesłała w czwartek swoją propozycję modyfikacji wniosku dotyczącego Krajowego Planu Odbudowy, informując Komisję Europejską o zmianach, jakie chciałaby wprowadzić w KPO - informuje korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski.
Maciej Sokołowski przypomina, że o północy minął termin wyznaczony dla krajów UE na przesłanie zmodyfikowanych Krajowych Planów Odbudowy, jeśli rządy planują wprowadzić w nich zmiany, skorzystać ze środków przewidzianych w nowym, wydzielonym programie dotyczącym energetyki (RePowerEu) lub zwiększyć pulę zaplanowanych kredytów.
Polska przesłała swoją propozycję modyfikacji w terminie, czyli w czwartek wieczorem, informując KE o zmianach, jakie chciałaby prowadzić w KPO.
Jakie zmiany w KPO?
Jak wskazuje Sokołowski, najciekawsze punkty, które chciałaby wprowadzić Polska w swoim KPO, to: - dodanie rozdziału RePowerEU - czy sięgnięcie po środki na reformy energetyczne (rozwój sieci energetycznych na terenach wiejskich, wsparcie dla implementacji programów RePowerEu, rozwinięcie sieci gazowych), - przeniesienie 5 programów inwestycyjnych z innych działów KPO do nowego RePowerEU (m.in. autobusy niskoemisyjne, odnawialne źródła energii, farmy wiatrowe), - dopisanie projektów związanych z odchodzeniem od dostaw energii ze strony Rosji.
Polska wystąpiła także o dodatkowe środki w ramach pożyczek, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, że zamierza skorzystać z przysługującej nam pełnej puli zapisanej w Funduszu Odbudowy, zapisując w KPO dodatkowe kredyty w wysokości 23 mld euro. "Czyli razem z wcześniejszymi 11,5 mld euro domagamy się teraz w sumie 33,5 mld euro pożyczek" - wyjaśnia Sokołowski.
Dziennikarz dodaje, że suma grantów obecnie zapisana w KPO to 22,5 mld euro (wcześniej było 23,9 mld), co jest dostosowaniem poziomu grantów do wskaźników PKB z ubiegłych lat, na podstawie których alokacje dla państw są wyliczane.
"Polska uzasadnia zmiany także wysoką inflacją w ostatnich latach oraz brakiem możliwości realizacji niektórych założeń zgodnie z harmonogramem ze względu na 'obiektywne okoliczności'" - wyjaśnia korespondent TVN24. Dodaje, że po ocenie modyfikacji Komisja wyda swoją rekomendację, a następnie zmiany w ciągu 4 tygodni mogą zaakceptować kraje UE.
Kluczowa reforma sądownictwa
"Sama modyfikacja kwot i punktów nie wpływa jednak w żaden sposób na wypłaty środków z KPO dla Polski. Cały czas warunkiem wysłania wniosku o pierwszą płatność z Funduszu Odbudowy jest realizacja kamieni milowych dotyczących reformy sądownictwa. Wniosku nie będzie, aż nie wejdzie w życie uzgodniona z KE ustawa nowelizująca SN, a ta utknęła w Trybunale Konstytucyjnym" - przypomina Sokołowski.
"Bez decyzji TK nie będzie ustawy, bez ustawy nie będzie wniosku, bez ustawy i wniosku nie będzie decyzji KE o wypłacie środków. Choć teraz, mówiąc o KPO, możemy mówić, że czekamy już nie na 34 mld euro, ale na prawie 59 mld euro, o jakie Polska wystąpiła w KPO" - zwraca uwagę.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock