Politycy próbują wykorzystać drogowe korki w kampanii. Tymczasem nikt na świecie nie dał rady odetkać latem autostrad - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Co roku w sierpniu korki po horyzont pojawiają na francuskich trasach prowadzących na Lazurowe Wybrzeże. Najgorszą sławę ma odcinek Autostrady Słońca z Paryża do Bordeaux, gdzie latem rozgrywają się dantejskie sceny.
Wszędzie są korki
Także we Włoszech w szczycie wakacyjnych wyjazdów korki na autostradach to oczywista oczywistość. W obu państwach, podobnie jak w Polsce, Hiszpanii czy Grecji opłaty są pobierane na bramkach autostradowych. Ale w Austrii, Czechach, na Węgrzech czy Słowacji obowiązują winiety i, co ciekawe, wcale nie są one receptą na płynny ruch. Np. korki na austriackich autostradach latem i zimą to chleb powszedni. Rekordowy zator przed wjazdem do tunelu na A10 z Salzburga do Villach liczył 60 km – na wjazd trzeba było czekać kilka godzin. Monstrualne korki tworzą się na trasie łączącej Innsbruck z przełęczą Brenner i dalej z Modeną we Włoszech.
Autor: msz/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24