Zdaniem Sławomira Neumanna, przewodniczącego klubu Platformy Obywatelskiej, "minister Morawiecki od roku kompromituje się slajdami, które miały pokazywać wysoki wzrost gospodarczy". W programie "Kawa na ławę" w TVN24 politycy dyskutowali o zarzutach wobec zawyżania wzrostu gospodarczego, które wysunął wicepremier Mateusz Morawiecki.
Wicepremier powiedział w poniedziałek w programie "Jeden na Jeden" w TVN24, że polski eksport mógł być w latach 2014 i 2015 przeszacowany nawet o 30 mld zł rocznie z powodu przestępstw podatkowych, co może mieć wpływ na odczyt PKB i w związku z tym Główny Urząd Statystyczny powinien zrewidować dane o PKB za ostatnie dwa lata.
PKB Polski
Szacunki resortu finansów wskazują na to, że w ciągu 2,5 roku doszło do fikcyjnego eksportu samej elektroniki użytkowej - telefonów komórkowych, twardych dysków i innych tego typu różnych przedmiotów - o wartości 20 mld zł.
Morawiecki dodał, że polski eksport mógł być przeszacowany o 30 mld zł rocznie, a powodem tego były przestępstwa podatkowe i dlatego konieczna będzie rewizja danych PKB za rok 2015 i 2014.
Zgadza się z tym Bartosz Kownacki, wiceminister obrony narodowej.- Był ogromny problem i być może PKB w ubiegłych latach było fałszowane po to żeby pokazać jaką jesteśmy oazą szczęśliwości i zieloną wyspą - wskazuje.
- Problem polega na tym, że to jest fikcyjny produkt krajowy brutto, bo części z tych produktów w ogóle nie powstała. To są fikcyjne faktury - dodaje polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Kownacki zwraca uwagę, iż "dziwne, że przez 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej (...) rozszczelniano ten system, pozwalano żeby powstawały mafie paliwowe i elektroniczne, które wyłudzały pieniądze z budżetu państwa".
Inwestycje przedsiębiorstw
Tymczasem zdaniem Sławomira Neumanna, przewodniczącego klubu Platformy Obywatelskiej, "minister Morawiecki od roku kompromituje się najpierw slajdami, które miały pokazywać wysoki wzrost gospodarczy". - Wielkimi inwestycjami, które miały w Polsce się rozhulać. Rok minął, inwestycje dołują, PKB wzrasta nie tak szybko jak za czasów Platformy, tylko znacznie wolniej - zwraca uwagę.
- Wartość polskich spółek na warszawskiej giełdzie zleciała na łeb na szyję o kilkadziesiąt miliardów złotych - wylicza jednocześnie wskazując, że "to są dokonania ministra Morawieckiego, który wie, że nie wykona wzrostu gospodarczego i jako historyk tworzy opowieść o tym, że za czasów Platformy wzrost był napompowany".
- Wicepremier Morawiecki od roku niestety nie ma żadnych sukcesów, to zaczyna być ministrem waty słownej i zaczyna wskaźniki dopasowywać do sytuacji, którą ma - ocenia Krzysztof Hetman, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia PSL.
Jak dodaje, wicepremier "otrzymał gospodarkę, które rozwijała się w tempie 3,9 proc., teraz jest poniżej trzech. (Wicepremier - red.) mówił, że musimy uciec z pułapki średniego wzrostu, niestety nie wystrzeliliśmy, tylko cofnęliśmy się".
Adam Kwiatkowski z Kancelarii Prezydenta zwraca uwagę, że inwestycje w Polsce mają się dobrze. - Mamy w Polsce poważnych inwestorów, którzy decydują się na to żeby lokalizować w naszym kraju swoje przedsięwzięcia.
W tym gronie minister Kancelarii Prezydenta wymienia m.in. General Electric. - Na pewno nie inwestowałaby, gdyby nie widziała w tym sensu i swojego zysku i to jest dowód na to, że Polska jest państwem stabilnym i zdąża w dobrym kierunku - podkreśla Kwiatkowski.
Autor: mb//ms / Źródło: tvn24