W poniedziałek w Radiu RMF Kropiwnicki pytany był o zapowiedzianą restrukturyzację i rozmowy zarządu JSW z pracownikami dotyczące cięć wynagrodzeń "od 15 proc. w górę". Jak stwierdził, 15 proc. to minimum, które powinno zostać zrealizowane.
- Zresztą spółka już to przerabiała, bo proszę pamiętać, że JSW to jest spółka, która działa na rynku cyklicznym; i już było (...) w historii, że załoga godziła się na redukcje płac po to, żeby ocalić firmę - dodał.
Czytaj też: Duże kłopoty polskiej firmy. "Nie zbankrutuje"
Redukcja pensji i zatrudnienia w JSW
Kropiwnicki pytany był też o to, czy górnicy zatrudnieni w JSW dostaną w tym roku premie, czy 13. pensje. - To jest element rozmów zarządu ze stroną społeczną, ze związkami i musi wynikać z tego całościowy plan - odpowiedział.
- Tu nie chodzi o jeden element, to musi być kwestia redukcji płac czy funduszu płac. Dopiero wtedy wchodzą elementy związane z dodatkowymi pensjami, czyli "barbórką", premiami itd. To też kwestia ograniczenia liczby pracowników, ograniczenia inwestycji, wszystkich elementów, które zarząd negocjuje - tłumaczył.
Jednocześnie Kropiwnicki zapewnił, że wypłaty pensji dla pracowników nie są zagrożone, a mowa jedynie o dodatkach i premiach.
Składka solidarnościowa
Wiceszef MAP przekazał też, że resort wspiera zarząd JSW w tym, aby spółka odzyskała 1,6 mld złotych zapłaconych w latach 2023-2024 w ramach tzw. składki solidarnościowej, o których zwrot zwróciła się w kwietniu br. do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. - Wspieramy zarząd w działaniach dotyczących zwrotu tego, bo moim zdaniem ta składka nie powinna być w ogóle wypłacona - powiedział Kropiwnicki.
- To była absolutnie rzecz, no taka trochę bezmyślna nawet, że w sytuacji, kiedy wiedziano, że jest koniunkturalny cykl na tym rynku, zgodzono się na wypłatę tych środków - ocenił.
Resort klimatu odrzucił kwietniowy wniosek JSW i odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie, argumentując, że nie ma kompetencji do oceny zgodności ustawy z Konstytucją RP i jest to wyłączne uprawnienie Trybunału Konstytucyjnego. W lipcu Jastrzębska Spółka Węglowa złożyła do MKiŚ wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy nadpłaty i zwrot składki solidarnościowej.
Restrukturyzacja JSW
Minister energii Miłosz Motyka pytany kilka dni temu w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 o dalsze losy państwowego giganta, odpowiedział: - Nie zbankrutuje.
Jak dodał, minister aktywów państwowych, który nadzoruje tę spółkę, też mówi o potrzebnej restrukturyzacji. - To jest tak strategiczna spółka z punktu widzenia Polski, ale i całego naszego regionu, że nie zbankrutuje, a państwo będzie tutaj aktywne w pomocy. Proszę być spokojnym - powiedział Motyka.
JSW jest największym w Europie producentem węgla koksowego, wykorzystywanego do produkcji stali. Większościowym (55 proc.) akcjonariuszem spółki jest Skarb Państwa. Od końca 2024 r. spółka wdraża Plan Strategicznej Transformacji na rzecz m.in. zwiększania wydobycia i podnoszenia efektywności. Według władz spółki aktualny pozostaje plan wydobycia w tym roku ponad 13 mln ton węgla, wobec 12,5 mln w ubiegłym roku.
Niedawno Jastrzębska Spółka Węglowa podała, że jej zarząd podjął uchwałę ws. rozpoczęcia przygotowań do procesu restrukturyzacji. Zgodnie z komunikatem JSW do 31 stycznia ma zostać wypracowane porozumienie ze stroną społeczną dot. dostosowania kosztów wynagrodzeń do obecnej sytuacji spółki, wypracowanie nowych warunków finansowania z instytucjami oraz opracowanie możliwych form wsparcia ze strony Skarbu Państwa. Zdaniem zarządu spółki te działania pozwolą ustalić kolejne kroki naprawcze lub restrukturyzacyjne oraz ramy funkcjonowania JSW w perspektywie długoterminowej.
Autorka/Autor: BC/dap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: fot. Dawid Lach/JSW