- Mam trzy miesiące, żeby przygotować dla siebie rezydencję w Monako - tak wynik wyborów prezydenckich ocenił w "Pulsie Biznesu" Jerzy Mazgaj, jeden z najbogatszych Polaków.
Właściciel m.in. sieci delikatesów Alma Market i spółki Krakowski Kredens stwierdził w "PB", że wynik wyborów prezydenckich, w których - według sondaży - wygrał Andrzej Duda jest "fatalny dla przedsiębiorców".
Wyjedzie?
- Mam trzy miesiące, żeby przygotować dla siebie rezydencję w Monako. W Polsce zadziała kula śniegowa – na jesieni wygra PiS, a ja nie chcę żyć w IV RP. Przedsiębiorca, który prowadzi wiele spółek, nie może jeszcze dodatkowo stresować się tym, że o 6 rano zapukają do niego służby, a niestety to całkiem prawdopodobne - mówił "Pulsowi Biznesu" Jerzy Mazgaj.
Nadzieja na zmianę?
W zupełnie innym nastroju po ogłoszeniu wyników prezydenckich jest znany przedsiębiorca Roman Kluska, który oficjalnie popierał zwycięskiego kandydata. - Andrzej Duda daje nadzieje na zmianę, bo po ośmiu latach nie pokładam żadnej nadziei w Platformie Obywatelskiej. Nawet jeśli Duda nie okaże się mężem stanu, to i tak gorzej już nie będzie. Niech nowy prezydent zawetuje choć co dziesiątą złą ustawę blokującą rozwój biznesu, to już będzie postęp - powiedział "PB" Kluska.
Kim są?
Jerzy Mazgaj jest jednym z najbogatszych Polaków. Jego majątek magazyn "Forbes" ocenił na 250 mln złotych W 2014 roku zajmował 84. pozycję w rankingu 100 najbogatszych Polaków. Rok wcześniej był 97. Natomiast Roman Kluska to twórca Optimusa, czyli legendy polskiego rynku IT. Jego majątek "Forbes" wycenił na 330 mln złotych. W 2014 roku znalazł się na 78. pozycji w rankingi 100 najbogatszych Polaków. Rok wcześniej był 72. W 2002 roku Kluska został niesłusznie oskarżony i aresztowany – urzędnicy skarbowi zarzucali mu wyłudzenia podatku VAT na kwotę 30 mln złotych. W 2003 roku NSA uchylił decyzję i zarządził zwrot kosztów od organów podatkowych.
Wyniki wyborów
Według danych sondażowych Ipsos dla TVN24 zwycięzcą II tury wyborów prezydenckich z 52,0 proc. głosów został Andrzej Duda. To właśnie kandydat Prawa i Sprawiedliwości będzie nowym prezydentem Polski. Jego konkurent, czyli obecnie urzędujący Bronisław Komorowski zdobył - według sondaży - 48 proc. głosów. Z badania wynika, że frekwencja w niedzielnych wyborach wyniosła 55,5 proc. Najwyższa była w województwie mazowieckim (62,7 proc.), a najniższa w woj. opolskim (46,5 proc.). Maksymalny błąd w badaniu, tzw. late poll - na podstawie oficjalnych wyników z ok. 450 lokali - może według Ipsos wynieść 1 pkt. proc.
Autor: msz/ / Źródło: Puls Biznesu, Forbes, PAP,