Narodowy Bank Polski podał, że inflacja bazowa w lipcu wyniosła 4,3 procent wobec 4,1 procent w czerwcu. Jak zauważają analitycy, inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła do najwyższego poziomu od grudnia 2001 roku.
W lipcu w relacji rok do roku inflacja po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 2,1 proc., wobec 2,3 proc. miesiąc wcześniej. Po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 3,4 proc., wobec 3,5 proc. miesiąc wcześniej, a po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 4,3 proc., wobec 4,1 proc. miesiąc wcześniej.
Natomiast tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice, wyniosła 3,3 proc. wobec 3,5 proc. miesiąc wcześniej. "W lipcu 2020 r. wskaźnik inflacji CPI obniżył się do 3,0 proc. r/r (o 0,3 pp. w stosunku do czerwca br.). Spadek ten wynikał głównie ze spadku dynamiki cen żywności (o 1,8 pp. do 3,9 proc. r/r) na skutek spadku cen żywności nieprzetworzonej. Nieznacznie obniżyła się również dynamika cen usług (o 0,1 pp. do 7,3 proc. r/r), głównie w wyniku niższych cen turystyki zorganizowanej" - zwraca uwagę NBP. "Wzrosła z kolei dynamika cen towarów nieżywnościowych (włącznie z towarami akcyzowymi; o 0,3 pp. do 1,7 proc. r/r), głównie w wyniku słabszych sezonowych spadków cen odzieży i obuwia (efekt bazy), a także wzrostu cen towarów związanych z rekreacją i kulturą. Wzrosła również dynamika cen energii (o 0,8 pp. do minus 3,0 proc. r/r), głównie w wyniku rosnących cen paliw, przy jednoczesnym spadku cen taryf na gaz ziemny w wyniku zatwierdzenia nowych niższych taryf przez URE" - dodano.
Komentarze ekonomistów
"NBP potwierdził inflację bazową w lipcu na poziomie 4,3 procent. Podtrzymujemy, że jej kompozycja sugeruje rychłą zawrotkę dynamik rocznych. Wśród opublikowanych miar inflacji bazowej w lipcu wzrosła tylko ta, która wyświetliła 4,3 proc. (po wyłączeniu cen żywności i energii)" - napisali analitycy mBanku.
"Inflacja z CPI z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła do 4,3 proc. r/r w lipcu (najwyższy poziom od grudnia 2001 r.). Pozostałe miary inflacji bazowej poniżej maksimów z 2008 i 2011 roku. Gruby ogon cen zmiennych i regulowanych dokłada obecnie swoją cegiełkę do inflacji" - piszą z kolei analitycy Banku Pekao.
Inflacja bazowa
NBP co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce. Wskaźnik CPI pokazuje natomiast średni ruch cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów.
Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie poddawane są zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To, zdaniem banku centralnego, pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen, wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami. "Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii (w tym paliw) ustalane są bowiem nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym" - tłumaczy NBP.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock