Produkcja budowlano-montażowa w lipcu 2023 roku wzrosła o 1,1 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 6,9 procent - podał Główny Urząd Statystyczny.
Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji budowlano-montażowej rok do roku o 2,2 proc., a w ujęciu miesiąc do miesiąca spadku o 5,3 proc.
GUS poinformował także, że liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w lipcu spadła o 0,5 proc. w ujęciu rocznym, a miesiąc do miesiąca wzrosła o 0,3 proc.
Na koniec lipca 2023 r. w budowie było 808,5 tys. mieszkań, o 8,2 proc. mniej niż w analogicznym miesiącu 2022 r. - podał GUS.
Komentarze ekspertów
"Wyniki budownictwa napędza głównie budowa obiektów inżynierii lądowej - wzrost o 11,8 proc. Specjalistyczne roboty budowlane oraz budowa budynków spadły o 3,4 proc. i 7,8 proc. odpowiednio" - wyjaśnili analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
"Bezpieczny kredyt 2 proc." to zbyt mało
Piotr Popaławski, ekonomista ING Banku Śląskiego podkreślił, że "kołem zamachowym budownictwa pozostają roboty związane z budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej (wzrosły o 11,8 proc. rdr, wobec 5,9 proc. w czerwcu).
"Najprawdopodobniej nadal dominuje tu kończenie projektów infrastrukturalnych w ostatnim roku rozliczeniowym 'starego' budżetu Unii Europejskiej. Doświadczenia poprzednich perspektyw budżetowych Unii Europejskiej pozwalają zakładać utrzymanie dynamicznego wzrostu w tej kategorii do końca tego roku" - ocenił.
Według niego, na drugim spektrum pozostała bardzo słaba budowa budynków, przede wszystkim mieszkaniowych. W lipcu spadła ona o 7,8 proc. rdr, po spadku o 5,7 proc. miesiąc wcześniej.
"Liczba mieszkań w budowie pozostaje w silnym trendzie spadkowym od rekordowych poziomów z I połowy 2022 roku, ale jest nadal na dość wysokim historycznie poziomie. Co więcej nadal oddawanych jest relatywnie dużo mieszkań. W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku oddano do użytku o praktycznie tyle samo mieszkań co w analogicznym okresie 2022. Spodziewamy się, że mniejsi deweloperzy kończą rozpoczęte projekty, aby odzyskać płynność finansową" - zaznaczył.
Dodał, że w połączeniu ze słabym popytem z przełomu roku, efektem jest bardzo wysoka liczba mieszkań w ofercie, wystarczająca aby pokryć popyt na wiele miesięcy.
Wyjaśnił, że nawet istotny wzrost zainteresowania mieszkaniami związany z rządowym programem "Bezpieczny kredyt 2 proc." to zbyt mało, aby istotnie wpłynąć na poprawę w budownictwie mieszkaniowym w tym roku. "Biorąc pod uwagę liczbę inwestycji mieszkaniowych w poprzednich latach ich kończenie, przy malej liczbie nowych projektów utrzyma lub pogłębi negatywną dynamikę budowy budynków do końca roku. Nadal pozytywnym elementem pozostają jednak prace związane z budownictwem przemysłowo-handlowym, szczególnie hal magazynowych" - ocenił.
Ekspertka: budownictwo w Polsce ponownie wkroczyło w okres boomu
Monika Kurtek, ekonomistka z Banku Pocztowego oceniła, że "tempo wzrostu produkcji budowlano-montażowej w lipcu okazało się słabsze od czerwcowego i sporo niższe od średnich oczekiwań rynkowych".
"Budownictwo w Polsce ponownie wkroczyło w okres boomu, ale w danych statystycznych zobaczymy to z opóźnieniem. Realizowane są aktualnie inwestycje z kończącej się finansowej perspektywy unijnej 2014-2020, głównie przez JST, na co wskazuje wysoka dwucyfrowa dynamika roczna w kategorii 'Budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej" - wskazała.
Według niej nie widać jeszcze ożywienia w budownictwie mieszkaniowym. "Biorąc jednak pod uwagę fakt, że po wejściu w życie 1 lipca br. programu 'Bezpieczny kredyt 2,0 proc.' na rynku mieszkań gwałtownie wzrósł popyt, który nie 'spotyka się' z odpowiednią podażą, deweloperzy zapewne dość szybko uruchamiać będą kolejne projekty inwestycyjne" - stwierdziła.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock