Do Senatu wróciła po raz kolejny kwestia fuzji Lotosu i Orlenu. Wyższa izba parlamentu przyjęła projekt nowelizacji ustawy dotyczącej zasad zarządzania mieniem państwowym, którego celem jest między innymi zablokowanie połączenia dwóch koncernów paliwowych. Zgodnie z uchwałą Senatu projekt trafi teraz do Sejmu. Były prezes PGNiG powiedział w TVN24, że "teraz mamy do czynienia z forpocztą Gazpromu pod nazwą MOL".
Senator Bogdan Borusewicz (KO) tłumaczył w środę podczas drugiego czytania projektu, że senackie propozycje przewidują, iż przez dziewięć miesięcy od wystąpienia przez Polskę z wnioskiem o podjęcie konsultacji w trybie art. 4 Traktatu NATO, nie mogą być zbywane udziały, akcje lub prawa z akcji należące do Skarbu Państwa w spółkach, takich jak m.in. Grupa Lotos, PGNiG, Enea, Orlen, Energa, czy Tauron, a także należące do nich przedsiębiorstwa lub wyodrębnione części przedsiębiorstw. Nie można byłoby też zbywać nieruchomości należących do tych spółek.
Fuzja Orlenu i Lotosu - Senat przyjął projekt
Projekt zakłada ponadto, że ograniczenie to ma się stosować również w przypadku, gdy z wnioskiem o konsultacje w trybie art. 4 wystąpiono przed dniem w życie projektowanej nowelizacji.
Według senatorów KO sprzedaż części aktywów rafineryjnych Lotosu i części stacji benzynowych jest sprzeczna z interesem państwa. Zwracali m.in. uwagę na to, że stacje ma przejąć węgierski MOL, który - jak przekonywali - ma bliskie kontakty z Rosją. Przeciwnego zdania byli przedstawiciele rządu oraz senatorowie PiS. Zdaniem wiceministra aktywów państwowych Jana Kanthaka fuzja Orlenu z Lotosem to realizacja budowy dużego koncernu multienergetycznego, który pozwoli też zdywersyfikować dostawy ropy do Polski.
W sierpniu 2020 r. PKN Orlen podpisał porozumienie ze Skarbem Państwa i Grupą Lotos dotyczące realizacji transakcji nabycia akcji gdańskiej Grupy, a w konsekwencji przejęcia nad nią kontroli kapitałowej. W połowie stycznia PKN Orlen, w ramach wyznaczonych wcześniej przez Komisję Europejską środków zaradczych dotyczących planowanego przejęcia Grupy Lotos poinformował, że Saudi Aramco ma kupić 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, a Unimot - bazy paliw.
- To jest błąd w długiej fali popełniony, dlatego że zaprosiliśmy razem z MOL-em (...) wieloletnich partnerów, którzy się nazywają Gazprom i Gazprom Export, tu, do środka, do Polski. Gazprom jest w mniejszym stopniu producentem paliw i ropy, a w większym gazu, ale tak czy inaczej zabiegał o wejście na nasz rynek, czasem w bardzo niekonwencjonalny sposób, od wielu lat - powiedział na antenie TVN24 Piotr Woźniak, były prezes PGNiG i były minister gospodarki.
Dodał, ze inne rosyjskie firmy naftowe, przede wszystkim Łukoil, "próbowały wejść na polski rynek". - Nie udało im się to, ale zaczynali od bardzo niskiego progu - kilkunastu stacji benzynowych, zresztą nie najlepiej zlokalizowanych. A teraz mamy do czynienia z forpocztą Gazpromu pod nazwą MOL, która obejmie stacji ponad 400 - podkreślił.
24 lutego tego roku, po agresji Rosji na Ukrainę 2022 na wniosek Polski i innych sojuszników odbyły się konsultacje Rady Północnoatlantyckiej na podstawie art. 4. Jak informowało stałe przedstawicielstwo RP przy NATO, celem konsultacji było omówienie niesprowokowanego i bezwzględnego ataku Rosji na Ukrainę i jego konsekwencji dla bezpieczeństwa NATO. Zgodnie z art. 4 traktatu "strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron".
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: orlen.pl