Dzisiaj nie jesteśmy do tego przygotowani, my nie spełniamy kryteriów konwergencji po prostu - stwierdził w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24 członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki. Zdaniem Koteckiego "strefa euro to jest jednokierunkowa droga". - Z niej się, moim zdaniem, nie da wyjść - ocenił.
Pytany o to, czy dzisiaj byłoby nam lepiej w strefie euro, odpowiedział: "trudno powiedzieć". - To jest decyzja strategiczna i decyzja na lata. Do tego trzeba się porządnie przygotować. Dzisiaj nie jesteśmy do tego przygotowani, my nie spełniamy kryteriów konwergencji po prostu - mówił Ludwik Kotecki.
Polska w strefie euro. "Nie spełniamy warunków, kryterium prawnego"
- Inflacja to jest jeden problem. Większym problemem jest dla mnie stabilność waluty. My mamy bardzo słabego złotego w tej chwili, on jest słabszy, niż powinien być nawet o 30 proc. według różnych wyliczeń. Złoty jest niedowartościowany. Dlaczego tak jest? Między innymi dlatego, że jesteśmy poza strefą euro, jesteśmy krajem peryferyjnym - stwierdził.
Członek RPP był też pytany, czy nie żałuje, że nie weszliśmy do strefy w momencie, gdy spełnialiśmy konieczne do tego kryteria. - Był taki moment i to był rok 2007, jeżeli się nie mylę. My próbowaliśmy, taka była decyzja kierunkowa, żeby wprowadzić euro w 2012 roku. Problemem był taki, że w 2008, między spełnianiem a tą datą docelową (..) pojawił się kryzys globalny. Strefa euro okazało się, że jest nieprzygotowana do tego kryzysu, ona się bardzo mocno musiała zmienić. Myślę, że to była jednak właściwa decyzja, żeby zobaczyć, co się stanie - mówił.
Zauważył, że "wtedy się mówiło nawet, że ona może się rozpaść". - Wchodzenie do takiego obszaru walutowego, który niekoniecznie będzie trwały, niekoniecznie było dobrym pomysłem - powiedział.
- Teraz czynnikami, że ono (okno transferowe do strefy euro - red.) nie istnieje, są czynniki wewnętrzne. Od 2015 roku nie spełniamy warunków, a także kryterium prawnego (..) Nie jesteśmy w stanie dzisiaj zmienić konstytucji ze względów politycznych - mówił.
"Strefa euro to jest jednokierunkowa droga"
- Strefa euro się bardzo zmieniła od tego 2008 roku. Naprawiła się, zreformowała się - mówił. -Jednak zdaniem członka RPP "trzeba zacząć od porządnej diagnozy korzyści i kosztów, bo strefa euro to jest jednokierunkowa droga". - Z niej się, moim zdaniem, nie da wyjść - ocenił.
- Takim dowodem na to, że się nie da wyjść, jest to, że Grecja nie została poproszona o wyjście ze strefy euro w 2010 roku. Były takie głosy, że próbowano, ale jest to niemożliwe, bo kraj pewnie na wiele lat byłby pozbawiony dostępu do rynków finansowych - mówił.
Ludwik Kotecki odniósł się do wywiadu prezesa NBP Adama Glapińskiego, w którym powiedział, że celem opozycji jest "obalić rząd, wprowadzić Polskę do strefy euro, zatrzymać polskie zbrojenia, podpisać się pod pomysłem państwa europejskiego".
- Ciężko to komentować, niestety ten wywiad (..) jest czysto polityczny. Tam nie ma żadnych argumentów merytorycznych. Po pierwsze z dużego raportu NBP wynika, że przystąpienie Polski do strefy euro jest korzystne i daje dodatkowe punkty wzrostu gospodarczego. Po drugie, w tak zwanej średniookresowej strategii polityki pieniężnej, która ciągle wisi na stronach NBP, jest napisane, że polityka pieniężna jest prowadzona tak, aby wejść do strefy euro - mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock