Złoty traci na wartości względem głównych walut. - Wszyscy na świecie wpadliśmy troszkę w taką panikę recesyjną. Pieniądze zaczynają szukać przyjaznej przystani. Tą przyjazną przystanią z reguły jest dolar - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka związana z Uniwersytetem Warszawskim. Prof. Ryszard Bugaj, ekonomista, były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zwracał uwagę na rosnące koszty obsługi długu zagranicznego przez Polskę.
Środa jest kolejnym dniem, w którym obserwujemy wyraźną przecenę złotego. Frank przekroczył granicę 4,80 złotego, a euro znalazło się na poziomie widzianym ostatnio w marcu 2022 roku. Z kolei dolar jest najdroższy od ponad 20 lat. Towarzyszy temu też gwałtowne osłabienie euro do dolara. Na parze EUR/USD obserwujemy najniższy poziom od 2002 roku.
- Wszyscy na świecie wpadliśmy troszkę w taką panikę recesyjną, zaczęliśmy się tego obawiać, a w momencie, kiedy globalnie zaczynamy się obawiać recesji, osłabienia gospodarczego, to pieniądze zaczynają szukać przyjaznej przystani. Tą przyjazną przystanią z reguły, w historii tak bywało, jest dolar - komentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka związana z Uniwersytetem Warszawskim.
Polska jest zaliczana do grona krajów, które znalazły się na drodze od gospodarki rozwijającej się do gospodarki rozwiniętej. Tymczasem dolar amerykański jest uznawany za bezpieczną przystań w czasie zawirowań na rynku finansowym.
- Jeśli popatrzymy na gospodarkę amerykańską w porównaniu do krajów i gospodarek Unii Europejskiej, to jednak ta gospodarka ma zasoby, których my nie mamy - surowce energetyczne, a więc jest w stanie ograniczyć koszty wynikające z rosnących cen surowców energetycznych. My, jako Europa, musimy akceptować te wyższe ceny, a także jednak zastanawiać się nad tym, czy podaż będzie wystarczająca - tłumaczyła ekonomistka.
Prof. Ryszard Bugaj, ekonomista, były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zwracał dodatkowo uwagę na rosnące koszty obsługi długu zagranicznego przez Polskę. - To są wielkie pieniądze, które budżet musi wysupłać i zapłacić - wskazał Bugaj.
Ryszard Bugaj: obóz rządowy ściga się z opozycją
Ekonomista był pytany, jak ochronić tych, którym jest najciężej w obecnej sytuacji. Zdaniem Bugaja program powinien być zrównoważony. - Trzeba zarówno realizować różne oszczędności, których parę można zrealizować, jak i pamiętać o tych, którzy w tej chwili lądują na dnie, tacy też są i spróbować im selektywnie pomagać. To nie jest proste - powiedział gość "Faktów po Faktach" w TVN24.
W jego ocenie nie ma innego wyjścia. - Najbardziej podkreślam sprawę 500 plus na pierwsze dziecko bez kryterium dochodowego. Tu można, wprowadzając kryterium dochodowe, zaoszczędzić kilkanaście miliardów złotych - zauważył Bugaj. Starczewska-Krzysztoszek zwracała też uwagę na wprowadzane tzw. wakacje kredytowe "dla wszystkich".
- Niepokoję się stanem polityki w związku z tym, dlatego że obóz rządowy ściga się z opozycją, a opozycja z obozem rządowym, kto będzie lepszy. I to lepszy nie tylko dla tych, którzy są na dnie - ocenił Ryszard Bugaj. Przypominał przy tym o pomocy przed skutkami epidemii COVID-19 dla przedsiębiorców. - 250 miliardów złotych (…), sugeruję, że za dużo ich wydano. Nie, że źle, tylko za dużo trzeba było wydawać - powiedział. Zdaniem ekonomisty pomoc musi być kierowana bardziej selektywnie.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24