Ponad trzysta miliardów złotych wyprowadzono do funduszy przy BGK, przy PFR. To są fundusze nieobjęte ustawą budżetową, ustawą o finansach publicznych, niekonstytucyjne - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 ekonomista, prezes i założyciel Instytutu Finansów Publicznych Sławomir Dudek. - Będziemy mieć wielkie cięcie wydatków pod koniec roku - zaznaczył.
Gościem programu "Fakty po Faktach" w TVN24 był Sławomir Dudek, ekonomista, prezes i założyciel Instytutu Finansów Publicznych. Pytany był o budżet państwa.
Ministerstwo Finansów w środę opublikowało komunikat o szacunkowym wykonaniu budżetu państwa w okresie styczeń - wrzesień 2023 roku, z którego wynika, że deficyt na koniec minionego miesiąca wynosił 34,7 mld zł. Jeszcze w lipcu (ostatnie dane publikowane przed wyborami) było to 13,1 mld zł.
Dudek: nie ma szans na realizację już znowelizowanego budżetu
- Prawda jest taka i to są fakty. Po dziewięciu miesiącach dochody podatkowe wyglądają bardzo słabo - skomentował gość Piotra Kraśki.
W jego ocenie "żeby zrealizować plan budżetowy, dochody podatkowe musiałyby wzrosnąć w ostatnich trzech miesiącach o 50 procent". - Nie ma szans na realizację już znowelizowanego budżetu - ocenił.
Ekonomista zauważył, że "deficyt budżetu państwa, publikowany przez rząd, to jest fragment finansów publicznych".
- To się stało fikcją. On w ogóle nie pokazuje budżetu rządowego, prawdziwej dziury budżetowej, bo od kilku lat wyprowadzono setki miliardów złotych. Ponad trzysta miliardów złotych, patrząc do końca roku, wyprowadzono do funduszy przy BGK, przy PFR. To są fundusze kompletnie nieobjęte ustawą budżetową, ustawą o finansach publicznych, niekonstytucyjne. Ja nie wiem, jaka tam jest sytuacja - wyjaśnił.
- Nie wiemy, co się dzieje w tych równoległych funduszach. Tam rząd może robić kompletnie wszystko, ponieważ te fundusze nie podlegają ustawie budżetowej. Rząd nie ma większości, żeby zmienić ustawę budżetową, a tam na serwetce, na zeszyt może wydawać w ostatnim kwartale tego roku miliardy złotych - stwierdził gość "Faktów po Faktach".
Według Dudka "będziemy mieli wielkie cięcie wydatków pod koniec roku". - Rząd powinien bardzo szybko ujawnić społeczeństwu, gdzie zamierza ciąć. Do końca nie wiemy, kiedy będzie rząd, kiedy będzie nowy minister finansów. I będzie to chyba ciął rząd Morawieckiego, ale mogą to ogłosić dopiero w połowie grudnia - zaznaczył ekonomista.
Jak dodał, "rząd PiS w Wieloletnim Planie Finansów Państwa, wysyłanym do Brukseli, założył zaciskanie pasa na 2 procent PKB, czyli na 60-70 miliardów złotych". - Tylko nie powiedział tego obywatelom przed wyborami. Rząd PiS doszedł do ściany, napompował budżet, luka VAT rośnie, dochodów nie ma i martwcie się kolejni - zaznaczył.
Czytaj też: Z pokazaniem tych danych ministerstwo czekało do wyborów. "Zgniłe jajo dla przyszłego rządu"
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock