Mamy bardzo ciekawą sytuację w Comarchu. Spółka od lat nie wypłacała dywidend, nie zamierzała tego robić także tym razem, a tymczasem na walnym zgromadzeniu jeden z akcjonariuszy zaproponował, aby dywidenda była i wniosek przeszedł. Ciekawe jest także to, że tym akcjonariuszem była żona prezesa spółki. O kulisy decyzji pytaliśmy prof. Janusza Filipiaka, prezesa Comarchu.