Ustawa budżetowa na 2024 rok czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych wysłało pismo w tej sprawie do prezydenta. Organizacja apeluje do Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) Piotr Ostrowski w poniedziałek skierował pismo do prezydenta Andrzeja Dudy. Zwrócił w nim uwagę, że pracownicy w naszym kraju od lat zmagają się z różnymi wyzwaniami ekonomicznymi, z których wysoka inflacja i niskie wynagrodzenia są szczególnie dotkliwe. Zdaniem Ostrowskiego negatywnie wpływa to na ich poziom życia i stabilność finansową.
OPZZ apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy
Szef OPZZ wskazał, ze przekazana prezydentowi do podpisu ustawa budżetowa na 2024 rok, przewidująca wzrost wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej o 20 proc. i nauczycieli o 30 proc., "stwarza szansę na poprawę sytuacji materialnej pracowników i w części łagodzi wysoki wzrost cen w latach 2022-2023".
"Podobny skutek przyniesie ustawowe zagwarantowanie finansowania programu Rodzina 800 Plus, wypłata '13. i 14. emerytury' oraz waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych" - dodał Ostrowski.
Według OPZZ podwyżki wynagrodzeń dla pracowników państwowej sfery budżetowej są absolutnie niezbędne i nie powinny być zagrożone przez spór polityczny. "Państwo nie powinno być najgorszym zatrudniającym, a wręcz przeciwnie — stanowić wzór dla sektora prywatnego, jeśli chodzi o warunki pracy i wynagradzania" - czytamy.
Lider OPZZ zadeklarował, że związek jest gotowy do dalszych prac w ramach Rady Dialogu Społecznego na rzecz poprawy poziomu wynagrodzeń osób, które "swoją codzienną pracą budują prestiż i sprawność Rzeczypospolitej Polskiej".
"W tym zakresie deklarujemy otwartość na dialog w celu wypracowania najlepszych rozwiązań, które poprawią sytuację pracowników sektora publicznego oraz podniosą jakość funkcjonowania państwa, w tym usług publicznych" - czytamy w piśmie do prezydenta Dudy.
"W związku z powyższym w imieniu Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych zwracam się do pana prezydenta z apelem o podpisanie ustawy budżetowej na 2024 rok, która zawiera m.in. wspomniane podwyżki wynagrodzeń dla pracowników państwowej sfery budżetowej oraz gwarancję finansowania wielu programów społecznych" - podsumowano w piśmie podpisanym przez Ostrowskiego.
Projekt ustawy budżetowej u prezydenta
Senat w minioną środę nie zgłosił poprawek do ustawy budżetowej na bieżący rok i niedługo potem trafiła ona do Kancelarii Prezydenta RP. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział w połowie stycznia br. na konferencji w Davos, że w momencie, w którym ustawa budżetowa zostanie do niego przesłana, "będzie poddana pełnej analizie od strony konstytucyjnej, zarówno merytorycznej, jak i proceduralnej". - Ale to będzie jedyny aspekt, w jakim będziemy to oceniali - mówił.
- Również chcę jasno i wyraźnie powiedzieć, słyszę jakieś spekulacje dotyczące tego, że mogą być przedterminowe wybory. W ogóle nie widzę takiej możliwości - oświadczył prezydent Duda. - Jeżeli budżet będzie przyjęty, nawet skierowanie budżetu do Trybunału Konstytucyjnego absolutnie nie powoduje żadnych przedterminowych wyborów - powiedział.
Według art. 224 konstytucji Prezydent RP może w ciągu siedmiu dni podpisać ustawę budżetową, ewentualnie może zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego o ocenę zgodności jej zapisów z ustawą zasadniczą. Trybunał ma maksymalnie dwa miesiące od dnia złożenia wniosku na wydanie orzeczenia.
Ustawa budżetowa na 2024 rok zakłada, że deficyt ma wynieść nie więcej niż 184 mld zł, a deficyt środków europejskich ustalono na 32,5 mld zł. W uzasadnieniu do ustawy wskazano, że biorąc pod uwagę plany finansowe pozostałych jednostek sektora finansów publicznych, prognozowany deficyt sektora finansów – według metodyki unijnej – wyniesie w tym roku 5,1 proc. produktu krajowego brutto (PKB).
Dochody państwa mają wynieść blisko 682,4 mld zł, w tym wpływy z podatków prawie 603,9 mld zł. Ustalony limit wydatków na ten rok wynosi blisko 866,4 mld zł.
Źródło: PAP