Przybyło przestępstw gospodarczych. Popełniono ich 163 tys., z czego blisko połowa to oszustwa – pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
Nie używają siły, ale dla budżetu są większym zagrożeniem niż pospolici przestępcy. Przestępczość białych kołnierzyków to coraz większy problem, zwłaszcza że jej amatorów przybywa.
Szczególnie w gospodarce
Niepokojąco zwiększyła się przede wszystkim liczba oszustw gospodarczych, których w zeszłym roku było ponad 71 tys., czyli o 9,5 tys. więcej niż rok wcześniej - wynika ze szczegółowych danych o przestępczości białych kołnierzyków, do których dotarła "Rzeczpospolita". Gospodarcze nadużycia przynoszą sprawcom nieporównanie większe zyski niż te z napadów i kradzieży. Odchodzą więc od przestępstw kryminalnych (w zeszłym roku było ich 633 tys., a więc o 77 tys. mniej) i przestawiają się na gospodarcze. W minionym roku wszystkich przestępstw gospodarczych było 163 tys., czyli o ok. 8,5 tys. więcej niż rok wcześniej. Jak śledczy radzą sobie z przestępczością białych kołnierzyków? - Mamy większe doświadczenie w ujawnianiu przestępstw gospodarczych. Ich ściganiem zajmuje się dziś 4 proc. funkcjonariuszy, czyli ok. 3,8 tysiąca - twierdzi Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock