Inflacja uderza także w wakacyjne wyjazdy. Są kierunki, za które musimy zapłacić blisko o połowę więcej niż wcześniej. Rozczarowani mogą być też zwolennicy ofert last minute. - Inflacja plus cała sytuacja okołocovidowa spowodowały takie, a nie inne historie z cenami - powiedział we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Paweł Kunz, ekspert branży turystycznej.
Paweł Kunz przyznał, że zagraniczne wyjazdy w tym roku są dużo droższe. - Patrząc na to, jak wyglądały ceny rok czy dwa lata temu, widzimy ewidentnie, że 20, 25 a nawet 30 procent więcej niż mieliśmy płacić wcześniej jest standardem. Są kierunki, za które musimy zapłacić blisko połowę więcej niż wcześniej. Powody są oczywiste - inflacja plus cała sytuacja okołocovidowa spowodowały takie, a nie inne historie z cenami - powiedział ekspert branży turystycznej.
Wakacje 2022 - last minute
Rozczarowani mogą być też zwolennicy ofert last minute. - Last minute się już skończyło. Ci, którzy kupowali bilety, ewentualnie wyjazdy w biurach podróży wcześniej, kilka miesięcy temu, są wygranymi. Dlaczego? Ponieważ w biurach podróży, mówiąc kolokwialnie, wymiotło wszystkie możliwe oferty last minute - podkreślił Kunz.
- Jeżeli ktoś myślał i czekał, że na sam koniec spontanicznie dokona zakupu wakacji albo wyjazdu okołoweekendowego może niestety odejść z kwitkiem. Prawda rynku jest brutalna - albo decydujemy się na wzięcie tych ostatnich ofert, które są znacznie w większej kwocie, albo zostajemy w domu - dodał.
W ocenie Kunza Polacy są jednak "wygłodniali wyjazdów". - Musimy pamiętać o tym, że przez blisko dwa lata, kiedy pandemia zbierała swoje żniwo, nie mogliśmy nigdzie wyjeżdżać. Teraz te pieniądze, które były kumulowane na wyjazdy są wydawane - wyjaśnił.
Jednocześnie wysoka inflacja wpływa na zachowanie części turystów. - Część z naszych rodaków zamiast planować na przykład dwutygodniowy wyjazd nad polskie morze, chce skrócić swój pobyt albo zmniejszyć standard pobytu po to, aby budżet wyjazdowy mógł się kompensować - zwrócił uwagę ekspert.
Droższe bilety lotnicze
Paweł Kunz mówił też o rosnących cenach biletów lotniczych. - Paliwo lotnicze podrożało blisko dwukrotnie w porównaniu do tego, co mieliśmy jeszcze kilkanaście miesięcy temu - zauważył gość TVN24.
Ekspert zwracał przy tym uwagę, że jeszcze do niedawna cena paliwa stanowiła 25-27 procent cen biletów. - W tym momencie, to jest blisko 40 procent. Te bilety muszą być droższe i niestety, jeżeli ktoś myślał, że będzie taniej, bo uda mu się jakoś tę inflację przeskoczyć, jest w błędzie - podkreślił.
Źródło: TVN24 Biznes