Hakerzy, którzy w środę włamali się na twitterowe konta celebrytów, polityków i miliarderów, uzyskali dostęp do prywatnych danych ośmiu ofiar ataku - donosi BBC.
Twitter nie zdradził, o które konta chodzi. Wiadomo jedynie, że nie posiadały one statusu "zweryfikowanych".
Hakerzy mogą mieć teraz dostęp do prywatnych wiadomości, zdjęć i filmów, a nawet lokalizacji ośmiu ofiar ataku.
Według doniesień dziennika "New York Times" co najmniej dwie osoby zaangażowane w atak pochodzą z Anglii.
Twitter poinformował, że celem ataków było 130 kont. Przestępcy przejęli kontrole nad 45 z nich. Zdaniem portalu społecznościowego, osoby odpowiedzialne za atak mogły próbować sprzedać niektóre z skradzionych kont.
"Kontynuujemy dochodzenie w sprawie tego incydentu, współpracujemy z organami ścigania i opracowujemy działania, które mają poprawić bezpieczeństwo naszych systemów" - napisał Twitter.
Atak hakerski
Konta celebrytów i polityków, w tym kandydującego z ramienia demokratów w listopadowych wyborach prezydenckich w USA Joe Bidena, byłego prezydenta USA Baracka Obamy, amerykańskiego przedsiębiorcy Elona Muska i celebrytki Kim Kardashian, zostały zhakowane podczas cyberataku w środę.
Biuro FBI w San Francisco prowadzi dochodzenie w sprawie włamania do Twittera - poinformowano w czwartek w oświadczeniu po tym, gdy w związku ze sprawą wielu kongresmenów wzywało do wyjaśnienia, jak do tego doszło.
Wydaje się, że atak był związany z oszustwem kryptowalutowym. Z kont osób dotkniętych atakiem hakerzy wysłali tweety zachęcające użytkowników do wysłania tysiąca dolarów w bitcoinach, obiecując w zamian odesłanie 2 tys. dolarów.
Wśród znanych postaci, których konta zostały zhakowane, byli także raper Kanye West, założyciel Amazon.com Inc. Jeff Bezos, inwestor giełdowy, przedsiębiorca i filantrop Warren Buffett, współzałożyciel Microsoft Corp Bill Gates oraz konta firmowe Uber Technologies Inc i Apple Inc.
Źródło: BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock