Jego zdaniem rozwój sprzętu i oprogramowania następuje tak gwałtownie, że nawet najnowsze rozwiązania po chwili są nieaktualne i przestarzałe. Jeden z twórców internetu ostrzega, że tworzone w dzisiejszej technologii cyfrowe zdjęcia, czy dokumenty mogą być nie do odczytania w przyszłości. W efekcie przyszłe pokolenia nie będą miały dostępu do żadnego lub zaledwie cząstkowego zapisu XXI wieku.
Dlaczego?
- Nawet jeśli dane gromadzone są w specjalnych cyfrowych archiwach, to grozi nam “Cyfrowy Wiek Ciemny” - mówi Vint Cerf i dodaje, że jego nowym celem jest rozwiązanie problemu, który może pozbawić ludzkości fragmentu jej historii.
- Nasze życie, nasze wspomnienia, nawet nasze najbardziej cenione rodzinne fotografie coraz częściej istnieją tylko jako bity na dyskach lub w “chmurze”. Jednak technologia się zmienia. Istnieje ryzyko, że w coraz szybszej rewolucji cyfrowej utracimy te dane - mówi BBC amerykański informatyk.
Dziedzictwo XXI wieku
Vint Cerf przyznał, że obawia się takiego scenariusza. - Martwię się, że stare formaty dokumentów, zdjęć, czy projektów, które stworzyliśmy nie będę odczytywane przez najnowsze wersje oprogramowania, bo zwykle kompatybilność wsteczna nie jest zawsze gwarantowana. A więc w przyszłości może się zdarzyć to, że nawet nie będziemy mogli zobaczyć co znajduje się w ogromnych archiwach treści cyfrowych - tłumaczy wiceszef Google’a.
Według Cerfa należy wprowadzić zasadę, że każde oprogramowanie i sprzęt będzie można zastosować również do starszych formatów danych. Pozwoliłoby to przyszłym pokoleniom zachować dostęp do dziedzictwa XXI wieku. - Kluczowe jest to, aby stworzyć normy, które będą obowiązywały również w dalekiej przyszłości - uważa Cerf.
Kim jest?
Amerykański informatyk Vint Cerf jest laureatem nagrody prezydenta USA National Medal of Technology, najwyższej godności przyznawanej przez USA za osiągnięcia techniczne.
Cyfrowy detoks sposobem na uzależnienie od internetu
Autor: msz/gry / Źródło: BBC,
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org