Ten zestaw wzmacniająco-słuchawkowy kosztuje 50 tys. dolarów. Zdaniem agencji Bloomberga mamy do czynienia z najlepszym sprzętem do słuchania muzyki w historii, tylko kto wydaje na taki gadżet tyle co na samochód z wyższej półki?
Wyróżniającą Orpheusa cechą jest to, że wzmacniacz wbudowano w słuchawki, choć system wzmacniający znajduje się też w jednostce wolno stojącej. Ta opiera się na marmurowej obudowie, która nie pełni tu bynajmniej jedynie roli dekoracyjnej, lecz także wygłusza dźwięk otoczenia i nie pozwala mu oddziaływać na osiem zamontowanych tu lamp.
Te są ponadto chronione dodatkową warstwą szkła, by nie zbierały brudu i dźwięków z otoczenia. Jednostka stoi na sprężystych nóżkach, które niwelują drgania wszystkiego, na czym ją ustawimy. Po włączeniu jednostki lampy wysuwają się, a kaseta, w której spoczywają słuchawki - otwiera, zapewniając małe show.
Autor: gry / Źródło: x-news/Bloomberg