Startup motoryzacyjny Faraday Future zamierza zbudować w Nevadzie fabrykę za 1 mld dolarów.
Spółka planuje zakończyć budowę fabryki o powierzchni 3 mln metrów kw. w ciągu dwóch lat. - Nasz program obejmuje cztery lata, ale naszym celem jest realizacja planu o połowę szybciej - powiedziała rzeczniczka Faraday Stacy Morris w oświadczeniu opublikowanym przez "The Detroit News".
Oznacza to, że firma za dwa lata chce rozpocząć produkcję samochodów. Przy założeniu oczywiście, że wszystko wszystko pójdzie zgodnie z planem. Ile innowacyjnych aut ma wyjechać z fabryki Faraday? Tego nie wiemy. Wiemy jednak, że produkcja ma obejmować FFZERO, koncepcyjny model samochodu wyścigowego, który zaprezentowano podczas targów CES na początku tego roku.
FFZERO1 wyglądem przypomina "Batmobil", do 100 kilometrów na godzinę ma przyspieszać w ciągu trzech sekund, a napędzać go mają cztery silniki elektryczne o łącznej mocy tysiąca koni mechanicznych.
Skąd pieniądze?
Kluczową kwestią pozostają jednak pieniądze.
Jak wynika bowiem z informacji magazynu "EE Times", firma musi zapłacić 3 mln dolarów władzom stanu Nevada na doprowadzenie przewodów zasilających do fabryki. Poza tym Faraday do połowy maja musi również wpłacić 10 mln dolarów na fundusz powierniczy. Startup będzie musiał także uzyskać zabezpieczenie należytego wykonania umowy w wysokości do 75 milionów dolarów.
Kiedy spółka spełni te wymagania, władze stanowe zaczną budowę połączenia kolejowego i wodnego do fabryki. Skąd wziąć na to pieniądze?
Wiemy, że jednym z inwestorów w startup jest chiński miliarder Jia Yeuting, założyciel LeTV, który jest nazywany "chińskim Netflixem". Poza tym brak jest jednak informacji, jak wiele pieniędzy posiada spółka, aby nie tylko zbudować fabrykę, ale i rozpocząć masową produkcję samochodów.
Firma zamierza zatrudnić w fabryce 4,5 tysiąca pracowników.
Ekologiczne auta Holendrów:
Autor: mb / Źródło: Business Insider, leftlanenews.com
Źródło zdjęcia głównego: Faraday Future