W ciągu zaledwie kilku minut w czwartek kurs bitcoina przebił poziom 7 tysięcy, a następnie 8 tysięcy dolarów. To największy wzrost wartości tej kryptowaluty od grudnia.
Bitcoin zyskiwał w czwartek nawet 16,9 proc. osiągając wartość ponad 8 tys. dolarów tuż przed godz. 14.00. A jeszcze o godz. 9.00 wyceniany był na niecałe 6,8 tys. dolarów. Przed godziną 17.00 kurs krypotowaluty znacznie wyhamował i wynosił trochę mniej niż 7,7 tys. dolarów (wzrost o ponad 10 proc.) Przypomnijmy, że jeszcze w grudniu bitcoin zbliżył się do bariery 20 tys. dolarów, osiągając historyczne szczyty. Później jego wartość zaczęła systematyczne spadać. W marcu kurs bitcoina spadł poniżej 10 tys. dolarów, a w kwietniu poniżej 7 tys. dolarów.
Eksperci nie potrafią wskazać dokładnej przyczyny dzisiejszego nagłego skoku wartości bitcoina. - Myślę, że to tylko jakiś ruch na rynku - powiedział inwestor Ansel Lindner w rozmowie z CNBC. Jak dodał może to być tylko pewne odprężenie na rynku przed nadchodzącym terminem składania zeznań podatkowych w Stanach Zjednoczonych, który przypada na 17 kwietnia.
Podatek od bitcoina
Thomas Lee, szef działu badań w Fundstrat Global Advisors, powiedział w zeszłym tygodniu, że amerykańskie gospodarstwa domowe prawdopodobnie są winne państwu 25 miliardów dolarów podatku od zysków z tytułu posiadania kryptowalut.
Teraz, aby spełnić zobowiązania podatkowe, inwestorzy sprzedają zatem bitcoiny. To zdaniem Lee, może oznaczać "masową" wyprzedaż do 17 kwietnia.
W poniedziałek także polskie Ministerstwo Finansów poinformowało, że pracuje nad zaproponowaniem dogodnej formy opodatkowania kryptowalut.
Według resortu przychody z obrotu kryptowalutą mogą być zakwalifikowane do źródła przychodów z tytułu praw majątkowych albo pozarolniczej działalności gospodarczej. Ministerstwo tłumaczy, że obrót kryptowalutami generuje przychód m.in. w przypadku ich sprzedaży czy zamiany na towar lub na usługę.
Autor: tol / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock