Marc Benioff, dyrektor generalny Salesforce, przedsiębiorstwa świadczącego usługi z zakresu przetwarzania danych w chmurze, stwierdził podczas spotkania w Davos na Światowym Forum Ekonomicznym, że dzisiejsi szefowie są ostatnim pokoleniem, które zarządza personelem składającym się wyłącznie z ludzi. To dlatego, że firmy coraz częściej wdrażają u siebie sztuczną inteligencję.
- Od tego momentu… będziemy zarządzać nie tylko pracownikami ludzkimi, ale także pracownikami cyfrowymi – powiedział Benioff podczas panelu podczas dorocznego spotkania Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii. Dostarczył także przykład ze swojego własnego życia.
Powiedział, że oprogramowanie Salesforce było używane do organizacji corocznej konferencji w Davos od ponad dziesięciu lat. Jednak w tym roku po raz pierwszy gigant technologiczny z San Francisco włączył "agenta AI" do swojej aplikacji dla uczestników Davos, aby pomóc im w podjęciu decyzji, w których panelach chcą wziąć udział.
Wspiera, a nie zastępuje
Powtarzając uwagi wygłoszone na zeszłorocznym spotkaniu na temat sztucznej inteligencji wspierającej – ale nie zastępującej – ludzkich pracowników, Benioff powiedział także w czwartek, że sztuczna inteligencja i ludzie mogą współpracować "w celu osiągnięcia wyższego poziomu sukcesu".
- Sztuczna inteligencja staje się w pewnym sensie naszym partnerem, który pomaga nam wieść życie, prowadzić nasze firmy, aby pomóc nam zapewnić nowy poziom produktywności – dodał, sugerując, że ten wzrost produktywności można osiągnąć bez większej "ludzkiej siły roboczej".
W ostatnich latach narosły obawy dotyczące potencjału sztucznej inteligencji w zakresie zastępowania ludzkich pracowników. Wypuszczenie ChatGPT, chatbota OpenAI opartego na generatywnej sztucznej inteligencji, pod koniec 2022 r. pokazało, jaką siłę ma ta technologia w zakresie tworzenia szczegółowych, przypominających ludzkie, odpowiedzi na pytania użytkowników – na przykład w formie esejów i artykułów – w ciągu kilku sekund.
- Przypuszczam, że do 2026 lub 2027 roku będziemy mieć systemy sztucznej inteligencji, które będą zasadniczo lepsze od prawie wszystkich ludzi w prawie wszystkich kwestiach - powiedział w trakcie wspólnego z Benioffem panelu Dario Amodei, dyrektor generalny i współzałożyciel AI Juggernaut Anthropic.
Sztuczna inteligencja partnerem, a nie zagrożeniem
Na początku tego miesiąca badanie Światowego Forum Ekonomicznego wykazało, że 41 proc. pracodawców na całym świecie zamierza do 2030 r. zmniejszyć zatrudnienie, ponieważ sztuczna inteligencja automatyzuje niektóre zadania. Według sondażu opublikowanego w raporcie Future of Jobs Report 77 proc. planuje również przekwalifikowanie i podniesienie kwalifikacji swoich obecnych pracowników w latach 2025–2030, aby mogli lepiej współpracować ze sztuczną inteligencją.
W raporcie, co uderza optymizmem, wskazano, że główny wpływ technologii takich jak generatywna sztuczna inteligencja na miejsca pracy może polegać na ich potencjale "wzmacniania" umiejętności ludzkich poprzez "współpracę człowiek-maszyna", a nie bezpośrednie zastąpienie.
W środę Benioff skomentował także ogłoszony w tym tygodniu w Stanach Zjednoczonych projekt dotyczący infrastruktury sztucznej inteligencji o wartości 500 miliardów dolarów, twierdząc, że oznacza to jedynie początek kolejnych inwestycji. Tym razem liczonych w "bilionach".
- Właśnie widać początek jednej z największych inwestycji w historii świata – powiedział Richardowi Questowi z CNN w Davos. - Jest to dla nas szansa na całkowitą zmianę sposobu, w jaki wszystko robimy - stwierdził.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock