Polska waluta znów traci siły. Po godzinie 17.00 za jedno euro trzeba było zapłacić powyżej 4,50 zł. Złoty traci też do dolara, który kosztuje już 4,12 zł, czyli prawie tyle samo ile podczas piątkowego szczytu oraz do franka szwajcarskiego, za którego trzeba zapłacić już 4,11 zł.
Po tym, jak we wtorek złoty nieco zyskiwał na wartości, odrabiając straty po piątkowej decyzji agencji S&P o obniżeniu ratingu Polski, w środę znów jest gorzej.
Złotemu nie wiedzie się dzisiaj dobrze. Polska waluta traci też do dolara (1,26 proc.), który kosztuje już 4,12 zł, czyli prawie tyle samo ile podczas piątkowego szczytu. Za franka trzeba zapłacić 4,11 zł (strata 1,26 proc.).
- Perspektywy dla złotego nie są zbyt dobre, nawet jeśli po decyzji S&P Rada Polityki Pieniężnej niemal na pewno straci wszelką ochotę do obniżek stóp. Co do danych makro, to z jednej strony, grudniowe wynagrodzenia wzrosły tylko o 3,1 proc. rdr., zaś liczono na 3,7 proc. Z drugiej strony, zatrudnienie zwiększyło się o 1,4 proc. rdr., a tu z kolei prognozowano tylko 1,2 proc. - komentuje Tomasz Witczak z FMCM.
Piątkowy szok
We wtorek obserwowaliśmy lekkie umocnienie wyceny złotego, który odrabiał straty po piątkowej decyzji Standard & Poor's (euro kosztowało wówczas 4,49 zł). Kurs euro przejściowo spadł nawet do 4,43 zł. Niewielkie umocnienie złoty zanotował także w stosunku dolara.
Autor: ToL//km / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock