Silne czwartkowe spadki euro wobec dolara i brytyjskiego funta przełożyły się na wzrosty wartości złotego wobec tych walut - ocenił analityk Domu Maklerskiego mBanku Szymon Zajkowski. O godz. 18.25 euro kosztowało 4,27 zł, dolar 3,83 zł, a frank 3,94 zł.
Zajkowski wskazał, że kluczowym wydarzeniem nie tylko czwartkowej sesji, ale i całego tygodnia było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, którego prezes Mario Draghi "wyraźnie zasygnalizował możliwość dalszego poluzowania polityki pieniężnej już na grudniowym posiedzeniu".
Chwilowe odreagowanie
- Spowodowało to znaczne osłabienie euro, na czym walnie skorzystał polski złoty. Kurs EUR/PLN spadł dziś o ok. 3 grosze, do poziomu przebitego w tym tygodniu szczytu z sierpnia na 4,2650. Po przejściowych wahaniach złoty nie zmienił istotnie wartości wobec franka, jednak mocno stracił wobec dolara i funta. Silne spadki EUR/USD i EUR/GBP przełożyły się na wzrosty USD/PLN i GBP/PLN, które osiągnęły najwyższe poziomy od ponad dwóch miesięcy, odpowiednio: 3,82 i 5,89 - wskazał Zajkowski. Podkreślił jednak, że czwartkowe zyski złotego wobec euro należy jednak traktować bardziej jako chwilowe odreagowanie ostatniej słabości niż trwały powrót do umocnienia.
Dolar w parze do złotego.
- Najbliższe dni przyniosą bowiem bardzo dużą niepewność i zawirowania na polskiej scenie politycznej, co dalej negatywnie powinno odbijać się na wartości złotego. Dodatkowo osłabiać go mogą wypowiedzi polityków partii prowadzącej w sondażach, szczególnie jeśli powrócą populistyczne i szkodliwe dla polskiej gospodarki pomysły oraz sugestie wyboru nowych członków Rady Polityki Pieniężnej, opowiadających się za dalszymi obniżkami stop - zaznaczył.
Komunikat Draghiego
Analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko ocenił, że czwartkowe notowania charakteryzowały się utrzymaniem słabszego złotego, co - jego zdaniem - wynikało z kontynuacji spadków na bardziej ryzykownych walutach oraz utrzymującego się ryzyka politycznego wokół krajowych aktywów. - Po godz. 14.00 doszło jednak do odreagowania spadków na bazie polepszenia nastrojów w trakcie konferencji po posiedzeniu EBC. Przy dynamicznych spadkach na EUR obserwowaliśmy również zejście do okolic 4,26 PLN za euro - dodał. Przypomniał, że szef ECB Mario Draghi zakomunikował, iż EBC rozważał obniżenie stopy depozytowej, a program luzowania polityki pieniężnej będzie aktywny do września 2016 r. lub dłużej. - Rynek odebrał informacje tę jako sygnał do nabywania bardziej ryzykownych aktywów. Reakcja na PLN oraz giełdzie w Warszawie była jednak stosunkowo przytłumiona z uwagi na weekendowe wybory parlamentarne. Inwestorzy wolą nie otwierać nowych pozycji z uwagi na dużą niepewność co do wyniku wyborów oraz prawdopodobieństwa realizacji programów partii - dodał Ryczko.
Relacja z rynków - godz. 17:00:
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock