Złoty nieznacznie się osłabił w sylwestrową środę przy dużej zmienności kursu, co wynikało z niskiej płynności na rynku. Około godziny 15.00 euro wyceniano na 4,28 zł, dolara na 3,53 zł, a franka na 3,56 zł.
Analityk z Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski wskazał, że środa przyniosła niewielkie osłabienie polskiej waluty w stosunku do głównych walut.
- Najwięcej złoty tracił wobec dolara, ze względu na spadki EURUSD, które doprowadziły kurs w okolice tegorocznych minimów. Na parze EURPLN widzieliśmy dziś sporą zmienność, wynikającą z mniejszej płynności na rynku i z tego też powodu nie należy przywiązywać do niej zbyt dużej wagi - poinformował Maliszewski.
Raz w górę, raz w dół
Przed godziną 11.00 złoty w ciągu zaledwie kilku minut umocnił się wobec euro o ponad 2 grosze osiągając poziom niemal 4,25. Podobnie zyskał wobec dolara osiągając poziom 3,50. Niemal w takim samym tempie nasza waluta straciła cały zysk. Wahania w 1 gr w górę i w dół wobec głównych walut można było zaobserwować także po południu.
Według Maliszewskiego początek roku powinien przynieść próbę powrotu złotego w stosunku do euro poniżej okolic 4,28, a w dalszej perspektywie do 4,25. Można się też spodziewać, że złoty odrobi też części ostatnich strat wobec dolara i powróci w okolice 3,50.
- Jednak na większe umocnienie wobec amerykańskiej waluty nie należy liczyć przed posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego 22 stycznia. Pierwsze dni nowego roku nie przyniosą żadnych istotnych informacji z polskiej gospodarki, co powinno sprzyjać uspokojeniu sytuacji na rynku złotego po zawirowaniach z okresu świątecznego - dodał.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24