Wycena złota na rynkach osiągnęła w poniedziałek nowe maksimum. Jak zauważa Reuters, wartość surowca rosła w ostatnim czasie w związku z niepewnością wokół wyborów w USA, eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie i obniżką stóp procentowych przez główne banki centralne.
Cena złota osiągnęła w poniedziałek rekordowy poziom 2732,73 dolarów za uncję.
Z kolei cena srebra wzrosła o 0,9 proc. do poziomu 33,95 dolarów za uncję.
- Obecne otoczenie rynkowe obejmuje cięcia stóp procentowych w połączeniu ze zwiększonym ryzykiem geopolitycznym – scenariusz, który pasuje do złota na obydwu frontach – powiedział Tim Waterer, główny analityk rynku w KCM Trade w rozmowie z Reutersem.
Co napędza wartość złota?
Jak zauważa agencja "inwestorzy przetrawili" także wiadomość, że Chiny obniżyły referencyjne stopy procentowe kredytów w następstwie obniżek innych stóp procentowych w zeszłym miesiącu. To działania podejmowane w ramach pakietu środków stymulacyjnych mających na celu ożywienie gospodarki.
Popyt na złoto w Chinach spadł w wyniku wysokich cen i spowolnienia gospodarczego. Do tego inwestorzy wyceniają na 99 proc. prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA w listopadzie. Z kolei Europejski Bank Centralny obniżył w zeszłym tygodniu stopy procentowe o ćwierć punktu.
Złoto jest również uważane za bezpieczną inwestycję w czasach zawirowań gospodarczych i politycznych.
Do takich zaliczają się m.in. wybory prezydenckie w USA, gdzie łeb w łeb idą były prezydent Donald Trump i obecna wiceprezydent Kamala Harris. Na Bliskim Wschodzie setki mieszkańców Bejrutu opuściły swoje domy późną niedzielą po tym, jak słychać było wielokrotne eksplozje, gdy Izrael przygotowywał się do ataków na miejsca powiązane z operacjami finansowymi grupy Hezbollah.
- W przypadku złota realistycznym celem na koniec roku wydaje się 2800 dolarów - stwierdził Waterer.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock