Sześć kwartałów coraz niższych cen ropy naftowej na świecie i oczekiwane utrzymanie się niskich notowań przez następne dwa, trzy kwartały, doprowadzi do przewagi popytu i w efekcie wzrostu cen surowca – uważa dr Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen.
Według niego, przyszłe notowania ropy naftowej "są nie do odgadnięcia", głównie z uwagi na "czynniki nieprzewidywalne", które mogą się pojawić i istotnie wpłynąć na popyt i podaż, a przez to na ceny surowca, jednak scenariusze rozwoju sytuacji na rynku w średnim i długim horyzoncie "są ważnym punktem wyjścia do budowy strategii koncernów naftowych".
Popyt rośnie
W opublikowanej w poniedziałek analizie "Czy można przewidzieć ceny ropy?" Czyżewski ocenił m.in., że "sześć kwartałów coraz niższych cen ropy naftowej już wywołało dostosowania na rynku ropy, a oczekiwane utrzymanie się niskich cen przez następne 2-3 kwartały doprowadzi do przewagi popytu i wzrostu cen". Zauważył przy tym, że "spodziewana przewaga popytu nad podażą w 2016 r. o 1,2 mb/d jeszcze nie wystarczy do wchłonięcia nadmiaru podaży z dwóch poprzednich lat, ale perspektywa rosnącego popytu przy o połowę mniejszym przyroście podaży pozwala oczekiwać, że w 2017 r. popyt przewyższy podaż". - Nim rynek ujrzy światło w tunelu, cenę spot ropy nadal kształtować będzie proces przypominający błądzenie losowe, którego rezultatu tak, jak rzutu kostką, zupełnie nie da się przewidzieć. Jeśli bowiem strumień ropy naftowej, napływający na rynek, jest dużo większy niż odprowadzający strumień popytu, to cena spot, już wydobytej ropy, pozostaje pod wpływem kosztów zdjęcia jej z rynku, które nie mają wiele wspólnego z kosztami wydobycia. W tej sytuacji wiodącą rolę w kształtowani ceny odgrywa popyt spekulacyjny: kupić, by sprzedać i zarobić oraz koszty magazynowania. Ten segment popytu, w którym dominują podmioty finansowe, reaguje w czasie rzeczywistym na napływające informacje i powoduje ciągłe i różnokierunkowe zmiany notowań, utrudniające dostosowania, redukcję nadmiaru potencjału wydobycia - ocenił analityk PKN Orlen. Czyżewski zwrócił uwagę, że według wstępnych szacunków, w 2015 r. "popyt na ropę naftową i paliwa płynne zwiększył się o 1,7 mb/d, w porównaniu z przyrostem o 0,6 mb/d w 2014 r. i to w sytuacji, gdy tempo wzrostu globalnego PKB spowolniło". - Podaż w 2015 r. jeszcze rosła, ale przyrost poza OECD - o 1,5 mb/d już był o 1/3 mniejszy niż przed rokiem. Kraje OPEC zwiększyły wydobycie o 1,2 mb/d, tworząc dalszą presję na ceny. Z powodu niskich cen, których spodziewamy się w większej części 2016 r. wydobycie poza krajami OPEC - przede wszystkim w USA powinno kontynuować spadki, rozpoczęte w drugiej połowie 2015 r. Łączna podaż nie powinna wzrosnąć w stosunku do 2015 r. nawet przy wzroście wydobycia w OPEC, przede wszystkim w Iranie - podkreślił m.in. główny ekonomista PKN Orlen.
Wpływ wielu czynników
Czyżewski zaznaczył, że "scenariusz rozwoju sytuacji na rynku ropy naftowej opisuje mechanizm wzrostu ceny i nie odpowiada na pytanie, o ile cena wzrośnie, bo to zależy od wielu czynników, o których dzisiaj niewiele można powiedzieć". - Takim czynnikiem po stronie popytu może być silne spowolnienie wzrostu gospodarczego - Chiny oraz recesja w krajach rozwijających się - Ameryka Południowa, związane z napięciami fiskalnymi, wywołanymi przez wydłużający się horyzont niskich cen ropy. Natomiast do wydłużenia tego horyzontu może przyczynić się na przykład mocniejszy powrót Iranu na rynek niż się obecnie sądzi, a także większa odporność wydobycia ropy ze złóż niekonwencjonalnych na spadki ceny. Kombinacja tych wydarzeń może doprowadzić do wydłużenia horyzontu niskich cen poza 2016 r. - zastrzegł główny ekonomista PKN Orlen. Czyżewski przypomniał, że Międzynarodowa Agencja Energii "przetestowała realność scenariusza utrzymania się niskich cen ropy naftowej w horyzoncie do 2020 r." i z analizy tej wynika, iż dla ewentualnych niskich notowań surowca przez kilka lat "potrzebny byłby szczególny splot wydarzeń", jak np. wolniejszy wzrost gospodarczy do 2020 r. i zdecydowanie szybsze wycofywanie się z subsydiowania konsumpcji paliw w krajach OPEC., "a przede wszystkim determinacja krajów OPEC do trzymania się strategii, w której priorytetem jest udział w rynku i (niska) cena, ograniczająca wypieranie ropy z popytu na energię". - W ocenie Agencji materializacja scenariusza niskich cen ropy w horyzoncie kilku lat jest mało prawdopodobna - zaznaczył analityk PKN Orlen.
Materiał "Faktów z zagranicy":
Autor: mb/gry / Źródło: PAP