W kolejnym tygodniu można spodziewać się podwyżek cen paliw. W optymistycznym scenariuszu ceny na stacjach benzynowych pozostaną na takim samym poziomie. Na tańsze tankowanie na razie nie mamy co liczyć .
Jak informują analitycy e-petrol początek tegorocznych wakacji mógł napawać nadzieją, że ceny paliw na stacjach spadną, ale wydarzenia ostatnich dni na rynku międzynarodowym sprawiły, że polskie rafinerie wyraźnie podniosły ceny paliw. "Oznacza to, że na stacjach również należy spodziewać się podwyżek cen paliw lub, w optymistycznym scenariuszu, stabilizacji" - czytamy w raporcie.
Z prognoz e-petrol.pl wynika, że na stacjach benzynowych w praktyce nie ma już pola do obniżek cenowych i ceny będą się raczej stabilizować, a na niektórych stacjach ich właściciele mogą zacząć korygować ceny w górę. "W przyszłym tygodniu za litr najpopularniejszej benzyny bezołowiowej Pb95 powinniśmy płacić (w zależności od regionu i typu stacji) 4,97-5,07 zł." - dodano.
Powrót podwyżek
Również analitycy BM Reflex oceniają, że w pierwszym tygodniu lipca można spodziewać się powrotu podwyżek cen paliw na stacjach, a ceny benzyny i oleju napędowego mogą średnio rosnąć o co najmniej 4–6 groszy na litrze. "W tym tygodniu skala zmian cen paliw na stacjach była znacznie ograniczona, średnie poziomy cen benzyn i oleju napędowego w kraju są jedynie 1 grosz na litrze niższe niż przed tygodniem" - napisano w raporcie. "Ponowny wzrost cen ropy naftowej do poziomu 79 USD/bbl i osłabienie złotego do dolara wywołują podwyżki cen na krajowym rynku hurtowym, co wpłynie na pewno na wyhamowanie obserwowanych w czerwcu obniżek cen paliw na stacjach. Natomiast ze względu na niski poziom marży detalicznej musimy liczyć się z powrotem podwyżek cen" - dodano. Zdaniem autorów raportu, w pierwszym tygodniu lipca ceny benzyny i oleju napędowego mogą średnio rosnąć o co najmniej 4–6 groszy na litrze.
Autor: tol//sta / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock