- Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli zakomunikować dobre wiadomości w sprawie Baltic Pipe - powiedziała premier Beata Szydło w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy". - Mamy też alternatywny plan, gdyby projekt Baltic Pipe w określonym terminie nie został zrealizowany - zapewniła.
Szefowa rządu pytana była o kwestię dywersyfikacji dostaw gazu w kontekście zbliżających się rozmów z Rosją w sprawie kolejnej umowy gazowej. - Robimy wszystko, byśmy nie musieli działać w warunkach jakiejkolwiek presji - podkreśliła premier. Według niej "zarówno rozbudowa gazoportu, jak i projekt Baltic Pipe są bardzo realne".
Brama Północy
- Nie mogę dziś mówić o szczegółach. W ostatnich tygodniach odbyłam szereg rozmów z premierem Danii. Obu stronom zależy na tym, aby ten projekt doprowadzić do końca, teraz trwają negocjację i mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli zakomunikować dobre wiadomości - powiedziała Szydło.
Baltic Pipe, nazywany Bramą Północy, ma otworzyć Polskę na europejski system przesyłowy, między innymi na źródła w Norwegii. W założeniu, gazociąg z Danii o planowanej przepustowości do 10 mld metrów sześciennych, miałby zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Polski poprzez dywersyfikację źródeł dostaw gazu.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo planuje rozpocząć korzystanie z gazociągu do 2020 r., kiedy to wygasa obecny kontrakt gazowy z Gazpromem.
Porozumienie o budowie Baltic Pipe podpisano jeszcze w 2007 r, ale projekt wciąż pozostaje w fazie przedinwestycyjnej.
Autor: ps//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock