Inwestorzy oceniają skutki rezygnacji Joe Bidena z kandydowania na urząd prezydenta USA. Na giełdach w Azji przeważają spadki. Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną. Dolar pozostaje stabilny. W ocenie ekonomistów decyzja Bidena zwiększa niepewność na rynkach, co nie sprzyja walutom rynków wschodzących.
Inwestorzy oceniają sytuację na globalnych rynkach po tym, jak Joe Biden zrezygnował z kandydowania na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. W niedzielę Biden poinformował o swojej decyzji w oświadczeniu na platformie X.
Biden rezygnuje
"Pełnienie funkcji prezydenta było dla mnie największym zaszczytem w życiu. I chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju jest ustąpienie i skupienie się wyłącznie na wypełnianiu obowiązków prezydenta do końca mojej kadencji" - napisał Biden.
Zdecydowanym faworytem do przejęcia schedy po Bidenie jest wiceprezydentka Kamala Harris. Jednocześnie do obsadzenia pozostanie kandydat na wiceprezydenta.
Inwestorzy od kilku tygodni zastanawiali się nad rosnącą perspektywą zwycięstwa Donalda Trumpa w jesiennych wyborach prezydenckich po "słabym występie" Bidena podczas przedwyborczej debaty.
Do tego zakłady na zwycięstwo Trumpa jeszcze "przyspieszyły" po niedawnym zamachu na kandydata Partii Republikańskiej, gdy został postrzelony w ucho.
Niepewność na rynkach
Jedno wydaje się być pewne po tym, jak Biden zrezygnował z ubiegania się o reelekcję - chociaż ogłoszenie takiej decyzji było na rynkach oczekiwane, stanowi to dla kampanii w USA "dziką kartę", która przełoży się prawdopodobnie na większą zmienność na rynkach.
- To oznacza większą niepewność - mówi Eugene E Munster "Gene", partner zarządzający i współzałożyciel Deepwater Asset Management. - Na rynkach było już dużo pewności, że może zwyciężyć Trump, a rynkom nie spodoba się ta "nowa niepewność", kto wejdzie, kto odpadnie, wszystkie te niewiadome - podkreśla.
Analitycy wskazują, że rynki mogą być "niespokojne", ponieważ gracze czekają, aż Haris "zabezpieczy" sobie nominację swojej partii i nabierze "wystarczającego impetu", aby zagrozić przewadze Trumpa w sondażach przedwyborczych.
Giełdy w Europie
Wskaźnik Stoxx Europe 600 zwyżkuje o 0,46 proc. FTSE 100 w Wielkiej Brytanii rośnie o 0,53 proc. CAC 40 we Francji jest wyżej o 0,58 proc. DAX w Niemczech idzie w górę o 0,54 proc.
Początek poniedziałkowej sesji na GPW przyniósł lekkie wzrosty głównych indeksów. Ok. godz. 09.30 WIG20 rośnie o 0,3 proc. do 2.485,58 pkt., a WIG idzie w górę o 0,3 proc. do 86.130,31 pkt. mWIG40 rośnie o 0,1 proc. do 6.299,90 pkt., a sWIG80 zwyżkuje o 0,2 proc. do 24.912,21 pkt.
Giełdy w Azji
W Japonii Nikkei 225 stracił 1,2 proc., podobnie Topix - też spadł o 1,2 proc. W Chinach indeks SCI idzie niżej o 1,16 proc. W Hongkongu Hang Seng zwyżkuje o 1,3 proc. W Korei Południowej KOSPI jest niżej o 1,05 proc. W Indiach Sensex zniżkuje o 0,28 proc.
Kursy walut
W poniedziałek po godz. 9.00 jedno euro kosztowało 4,28 zł. Za jednego dolara trzeba było zapłacić 3,93 zł, franka szwajcarskiego - 4,43 zł, a funta brytyjskiego - 5,08 zł.
"W obecnym tygodniu złoty pozostanie pod wpływem globalnych trendów, a te kształtować będą oczekiwania odnośnie przyszłych posunięć Fed oraz rozwój wypadków wokół wyborów prezydenckich w USA. W naszej opinii rezygnacja Joe Bidena z ubiegania się o reelekcję zwiększy niepewność na rynkach, a tym samym co najmniej utrzyma ich podwyższoną zmienność" - wskazują ekonomiści PKO BP.
Według nich nie jest to sprzyjające środowisko dla walut rynków wschodzących". Z tego względu uważamy, iż w perspektywie kilku sesji kursy EUR/PLN i USD/PLN mogą kierować się odpowiednio w okolice 4,30 i 3,96, gdzie znajdują się istotne, krótkoterminowe, techniczne opory" - dodają.
Ekonomiści Santander BP wskazują, że eurozłoty oscyluje w szerokim przedziale 4,25-4,38 i złoty nie powinien wybić się poza niego.
"Widzimy przestrzeń do dalszej przeceny złotego w najbliższym tygodniu, ale ewentualne osłabienie nie powinno być znaczne. Od kwietnia EUR/PLN oscyluje w szerokim przedziale 4,25-4,38 i obecnie nic nie wskazuje, żeby złoty miał się z niego wybić. W tle coraz większe znaczenie może nabierać kampania wyborcza w USA, która może dodawać do zmienności na rynkach międzynarodowych" - napisali w raporcie ekonomiści.
"Rynek ze spokojem przyjmuje rezygnację J. #Biden z kandydowania w wyborach. Dolar jest stabilny. EURUSD jest blisko 1,09, USDPLN plasuje się przy 3,94. Szanse, że D. Trump powróci do Białego Domu są wyceniane na 60%, poziomie sprzed nieudanego zamachu" - napisał na platformie X Bartosz Sawicki, analityk rynków finansowych.
Ropa naftowa w górę
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 80,54 USD, wyżej o 0,51 proc.
Brent na ICE na wrzesień jest wyceniana po 83,06 USD za baryłkę, w górę o 0,52 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock