"Frank ciężko doświadcza polskich kredytobiorców" - tak o zawirowaniach na rynku kredytów w Europie związanych z destabilizacją kursu franka piszą niemal wszystkie niemieckie dzienniki - pisze "Deutsche Welle". W dyskusję włączają się też internauci.
Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze: "Nie można było na to wybrać lepszego czasu. Gdyż w ub. środę Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznał Polsce specjalną linię kredytową o wartości prawie 20 mld euro. Dokładnie dzień później uwolnienie kursu franka szwajcarskiego wobec euro uderzyło w polskiego złotego" - czytamy.
Na tle Europy
"Deutsche Welle" opisuje reakcję "FAZ", która przytacza opinię NBP zapewniająca, że osłabienie złotego wobec szwajcarskie waluty nie będzie miało wpływu na wyniki polskiej gospodarki. "W wyniku silnej aprecjacji franka Polsce pożyczka może się przydać, nawet jeśli Narodowy Bank Polski zapewnia, że polski sektor bankowy jest stabilny i odporny. (…) Bądź co bądź rząd w Warszawie spodziewa się w tym roku 3,5 procentowego wzrostu gospodarczego" - pisze gazeta.
Jak tłumaczy dziennik - relacjonuje to "DW" - "MFW uzasadnił wspomnianą linię kredytową między innymi tym, że gwałtowny wzrost fluktuacji na globalnych rynkach finansowych, lub znaczące pogorszenie zewnętrznych warunków finansowania, może mieć negatywny wpływ na polską gospodarkę ze względu na stosunkowo wysokie zapotrzebowanie właśnie na finansowanie zewnętrzne" - pisze "Deutsche Welle".
"Dziennik podkreśla jednocześnie, że Polska była jednym z niewielu kredytobiorców, którzy nigdy nie wykorzystywali tej pożyczki, a rynki finansowe zazwyczaj uspokajały się jedynie przez sam fakt udzielenia Polsce takiej promesy" - czytamy.
"FAZ" porównuje Polskę do innych krajów Europy. "W Polsce jest ponad 500 tysięcy kredytów hipotecznych denominowanych we frankach szwajcarskich, w Rumunii około 150 tysięcy, Chorwacji 60 tysięcy, w Serbii 20 tysięcy" - czytamy. "W Austrii również wielu klientów ma kredyty we frankach szwajcarskich, jednak tamtejsze instytucje finansowe nie widzą powodów do paniki" - pisze dziennik.
- Po decyzji Szwajcarskiego Banku Centralnego, w czwartek wartość kredytów we frankach wzrosła raptownie do 157 miliardów złotych - wylicza niemieckiemu dziennikowi analityk Commerzbanku. To odpowiada prawie dziewięciu procentom spodziewanego PKB w 2015 - pisze "Deutsche Welle". - Polska jest największym przegranym w Europie środkowo-wschodniej - ocenia analityk.
"FAZ" zwraca uwagę - podkreśla Deutsche Welle - że silny frank jest na rękę opozycji, a szczególnie Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Niemiecki podatnik
"Deutsche Welle" pisze: "Aprecjacja franka i artykuły na ten temat są szeroko komentowane przez niemieckich internautów, którzy przede wszystkim są zdziwieni m.in. faktem tak powszechnego zadłużania się i zaciągania kredytów hipotecznych przez Polaków. W komentarzach, po informacji, że problem umacniającego się franka dotyczy wielu państw Europy, w tym także znowu Grecji (dwa tamtejsze banki poprosiły Europejski Bank Centralny o pomoc , przeważa obawa przed współodpowiedzialnością członków UE: "Znowu trzeba będzie ratować kilka banków z pieniędzy niemieckiego podatnika" - pisze internauta o nicku "Idyoto".
Autor: mn / Źródło: Deutsche Welle