Złoty może się stabilizować w kolejnych dniach po dłuższej serii wzrostów. Nowe impulsy mogą mieć związek z nadchodzącym orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i decyzjami głównych banków centralnych. Rynek spokojnie przyjął projekt nowelizacji budżetu państwa na 2023 rok.
Złoty utrzymuje w poniedziałek najmocniejsze od grudnia 2020 r. poziomy względem euro, z nowym lokalnym śródsesyjnym minimum 4,4314. Przed godz. 16.00 EUR/PLN rósł o 0,1 proc. do 4,445.
Z kolei USD/PLN zniżkował w trakcie sesji nawet o 0,55 proc. do poniżej 4,11, ale później złoty oddał całość poniedziałkowego umocnienia i ok. godz. 16.00 para kwotowana była w okolicy 4,135 (+0,1 proc.).
"Złoty w najbliższych dniach przyjmie postawę wyczekującą"
"Naszym zdaniem jednak bieżąca runda umocnienia polskiej waluty i zejście do poziomu najniższego od końca grudnia 2020 roku (...) czasowo może wygasać swój potencjał. Tym bardziej, iż systematycznie w ostatnim czasie złoty w relacji do euro radzi sobie najlepiej zarówno z koszyka walut regionu, jak i szerokiego spektrum walut emerging markets. Jednocześnie ten tydzień dostarczy wiele potencjalnych impulsów do zmiany wyceny zarówno na arenie globalnej (posiedzenia Fed i Europejskiego Banku Centralnego), jak i lokalnej" - napisali w tygodniowym komentarzu ekonomiści Banku Millennium.
"Wśród wydarzeń krajowych ważne będą szczegóły inflacji za maj, saldo rachunku obrotów bieżących za kwiecień, czy – istotna dla sektora bankowego – decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W naszej ocenie złoty w najbliższych dniach przyjmie postawę wyczekującą, co oznaczać będzie jego stabilizację. Nawiąże tym samym do oczekiwanych przez nas niewielkich zmian rynku eurodolara" - dodali.
Z kolei dla pary USD/PLN eksperci Millennium widzą jako silny opór, przed dalszą zniżką notowań, minimum z połowy maja - 4,10 za USD.
W ocenie ekonomistów Santander BP w kolejnych dniach złoty może się osłabiać. "EUR/PLN wciąż parł w dół. Konsekwentnego umacniania się złotego nie zepsuła pojawiająca się nagle nowelizacja budżetu ani bliskość daty werdyktu TSUE. Naszym zdaniem ten ostatni czynnik, przychodzący w momencie, kiedy rynki globalne mogą zostać zaskoczone jastrzębiością przekazu FOMC i EBC podczas posiedzeń decyzyjnych w środę i czwartek, przyczyni się do uruchomienia odreagowania PLN w słabszą stronę" - napisano w raporcie Santander BP.
"Patrząc na sam ruch na EUR/PLN, skala i dynamika umocnienia po raz ostatni była notowana na tym poziomie w 2015, a wcześniej w 2011 roku. Do tego za umocnieniem nie stoi spora (i na razie trwała) różnica w inflacji na niekorzyść złotego. To sprawia, że obecne umocnienie można już oceniać w kategorii rosnącego oderwania od fundamentów. Jednak warto mieć w pamięci to, co wydarzyło się w latach 2004-2008, kiedy kurs zatoczył koło z poziomu 5 do 3,20 i ponownie do niemal 5. W tym kontekście obecny ruch nadal jest skromny" - stwierdził Przemysław Kwiecień z XTB.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock