W środę o poranku za euro trzeba zapłacić poniżej 4,60 złotego. Mniej trzeba zapłacić także za funta brytyjskiego oraz dolara amerykańskiego. Po południu poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych.
W ocenie ekonomistów ING Banku Śląskiego "mała reakcja złotego na wzrost pary EUR/USD może skłaniać do otwierania pozycji na wzrost EUR/PLN na przełomie tygodnia". Ich zdaniem kurs ma potencjał do ruchu na 4,63 w krótkim terminie.
W piątek o godz. 15.00 zaplanowano wystąpienie prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. "Uwaga rynku skupi się na ewentualnych wzmiankach odnośnie udziału NBP w przewalutowaniu kredytów frankowych, szczególnie podczas konferencji prezesa Glapińskiego w piątek" - wskazali przedstawiciele ING Banku Śląskiego.
Także zdaniem Konrada Białasa, głównego ekonomisty Domu Maklerskiego TMS Brokers, "bardziej interesująca niż posiedzenie RPP może być wideokonferencja prezesa Glapińskiego, gdzie odpowie on na pytania dziennikarzy". "Szczególnie pytania o sytuację złotego oraz udział NBP w potencjalnej konwersji kredytów frankowych mogą mieć istotne znaczenie dla kierunku rynku walutowego" - zwrócił uwagę.
"Dziś natomiast jedyne pozytywne zaskoczenie miałoby miejsce, gdyby w związku z osłabieniem złotego z komunikatu RPP zniknął fragment o braku dostosowania kursu złotego do wstrząsu wywołanego pandemią i luzowania monetarnego. Jednak jeśli NBP chce słabego złotego, dlaczego miałby dawać pretekst do umocnienia waluty?" - dodał w porannym komentarzu.
Ekonomiści czekają także na orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych. Posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych ma się odbyć w najbliższy wtorek 13 kwietnia. Pierwotnym terminem posiedzenia był 25 marca, ale ostatecznie zdecydowano o jego przesunięciu.
W środę ok. godz. 9.40 jedno euro kosztowało 4,59 zł, dolar amerykański prawie 3,87 zł, frank szwajcarski ok. 4,16 zł, a funt brytyjski 5,34 zł.
Stopy procentowe w Polsce
W środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie poziomu stóp procentowych. Kredytobiorcy w przypadku obniżenia poziomu stóp procentowych mogą spodziewać się niższych rat spłacanych kredytów.
Zmian nie spodziewają się ekonomiści mBanku. "Nie spodziewamy się zmian stóp procentowych, ani innych narzędzi. Bez zmian powinna pozostać także retoryka RPP. Gospodarka funkcjonuje obecnie w najostrzejszym reżimie epidemicznym od wiosny ubiegłego roku. Restrykcje naszym zdaniem zostaną przedłużone i będą trwały przez większą część kwietnia" - wskazali w porannym komentarzu. Ich zdaniem "słabszy złoty i luźna polityka pieniężna służą obecnie za bufory dla tego negatywnego szoku ekonomicznego".
Ekonomiści uważają, że "wyższa inflacja w marcu zostanie potraktowana jako początek oczekiwanej serii wyższych odczytów i na razie - zignorowana". Przedstawiciele mBanku spodziewają się rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych pod koniec 2022 roku.
Podobną opinię zaprezentowali ekonomiści ING Banku Śląskiego. "Pomimo podwyższonej inflacji większość członków Rady pozostaje zdeterminowana do utrzymania łagodnej polityki pieniężnej. Ich zdaniem jest to konieczne dla wsparcie odbudowy koniunktury w tym roku. Utrzymanie inflacji w ryzach nie stanowi teraz dla nich priorytetu, nawet w perspektywie jej wzrostu ponad 4 procent r/r pod koniec roku" - wskazali w komentarzu.
Ekonomiści ING spodziewają się pierwszej podwyżki stóp procentowych najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku, już po zaprzysiężeniu nowego składu RPP.
Rada Polityki Pieniężnej w ubiegłym roku trzykrotnie obniżała stopy procentowe: 17 marca, 8 kwietnia i 28 maja.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock