Minister energii pytany w Radiu ZET o prezydencki projekt ustawy dotyczący obniżenia cen energii, stwierdził, że jest to tylko "rozwiązanie chwilowe".
- Obniżka danych opłat będzie się równała, z tym że za rynek mocy, za inwestycje w sieci z innego źródła i tak trzeba będzie zapłacić, bo inwestycje się same nie sfinansują - stwierdził Motyka.
"Źle policzony" projekt Nawrockiego
Jego zdaniem prezydencki projekt jest niedopracowany pod kątem jego wpływu na finanse publiczne. - Jest źle policzony i powinien zostać zwrócony do wnioskodawcy celem uzupełnienia oceny skutków regulacji; uszczuplenia budżetu państw o kilkanaście, przynajmniej 14 mld zł ubytku w VAT - ocenił Motyka.
Stwierdził, że projekt może trafić też do komisji sejmowej. - Tam poznamy szczegóły, jak prezydent ten ubytek w VAT chce zasypać - powiedział Motyka.
Projekt w sprawie cen prądu
Prezydencki projekt noweli ustawy obniżający ceny energii trafił do Sejmu 12 listopada br. W efekcie wprowadzenia proponowanych w nim rozwiązań gospodarstwa domowe miałyby płacić za energię elektryczną ok. 33 proc. mniej, a przedsiębiorstwa o około 20 proc. mniej.
Projekt nowelizacji przewiduje m.in. obniżenie stawki VAT na energię elektryczną z 23 proc. do 5 proc. oraz różnego rodzaju opłat, które wpływają na poziom rachunku za energię.
Autorka/Autor: BC/dap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Valdemar Doveiko