Rada Polityki Pieniężnej w środę zdecyduje o poziomie stóp procentowych. Większość ekonomistów spodziewa się kolejnej podwyżki. Przeważają głosy o tym, że stopy procentowe pójdą w górę o 25 punktów bazowych, choć nie brakuje też opinii przewidujących mocniejszy ruch ze względu na piątkowy, wyższy od oczekiwań, odczyt wrześniowej inflacji.
Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja we wrześniu br. wyniosła 17,2 proc., licząc rok do roku. Oczekiwania analityków wskazywały na wzrost na poziomie 16,5 proc. Granicę 17 procent przekroczono po raz pierwszy od lutego 1997 roku. Wraz z szybko rosnącymi cenami w górę idą też stopy procentowe NBP.
W cyklu, który rozpoczął się w październiku 2021 roku, stopy procentowe rosły już 11 razy. Podczas wrześniowego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej podniosła wszystkie stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Stopa referencyjna wzrosła do 6,75 proc.
W środę odbędzie się kolejne posiedzenie RPP. Większość ekonomistów spodziewa się, że stopy procentowe znowu wzrosną.
Stopy procentowe - prognozy
Ekonomiści PKO BP uważają, że wobec dalszego, silnego wzrostu inflacji i w bardzo napiętym otoczeniu rynkowym RPP "będzie kontynuować cykl podwyżek stóp procentowych i ponownie podniesie stopy o 25 punktów bazowych". Podobnie uważają ekonomiści BNP Paribas. "Spodziewamy się, że podczas październikowego spotkania Rada kolejny raz podniesie stopę procentową o 25 pb, do poziomu 7,00 procent" - napisali na Twitterze.
W tym gronie są też przedstawiciele mBanku. "W naszej ocenie w gronie RPP silne jest przekonanie, że obecne procesy cenowe są w zdecydowanej większości poza kontrolą Rady (czynniki zewnętrzne), a każda kolejna podwyżka stóp powyżej poziomu 7 procent może mieć coraz poważniejsze negatywne skutki dla zmiennych realnych (wzrost, rynek pracy). Rada będzie starała się dać sygnał, że 'walczy' (stąd podwyżka o 25 pb) tak by starać się utrzymać na wodzy oczekiwania inflacyjne" - wskazali w komentarzu.
"W tle zaś będzie czekać na oddziaływanie zacieśniania ze strony wielkich globalnych graczy (Fed, EBC -> zduszenie inflacji i spowolnienie wzrostu w największych gospodarkach będzie pomagać zduszeniu inflacji w Polsce)" - dodali.
Ekonomiści Credit Agricole również oczekują podwyżki stóp o 25 punktów bazowych. "Głównym argumentem na rzecz kontynuacji cyklu zacieśniania polityki pieniężnej jest znacząco wyższa od oczekiwań inflacja we wrześniu. Podwyżka stóp procentowych o 25pb będzie spójna z konsensusem rynkowym, a tym samym powinna być ona neutralna dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji" - napisali.
Ekonomiści Goldman Sachs też prognozują, że podczas najbliższego posiedzenia RPP stopy zostaną podniesione o 25 punktów bazowych. W ich ocenie cykl podwyżek zatrzyma się na poziomie 8,00 proc.
Przedstawiciele ING Banku Śląskiego wskazali, że "w kontekście dalszego znaczącego wzrostu inflacji RPP będzie zapewne zmuszona do kontynuacji cyklu zacieśniania polityki pieniężnej". "Spodziewamy się kolejnej podwyżki stóp o 25pb i stopy referencyjnej na poziomie 7 procent. Biorąc pod uwagę jak rozpędzoną inflację (w tym bazową), wejście głównych banków centralnych w okres zdecydowanych podwyżek stóp procentowych oraz presję na osłabienie PLN, prezes Glapiński raczej powściągliwie powinien wypowiadać się w kwestii gotowości zakończenia cyklu podwyżek i/lub ewentualnych obniżek w 2023. Wprawdzie banki centralne w Czechach i na Węgrzech zakończyły cykle, ale najbliższe miesiące mogą zmusić władze monetarne w tych krajach do ich wznowienia" - czytamy w poniedziałkowym dzienniku.
Z kolei mocniejszego ruchu w środę spodziewają się ekonomiści Santander Bank Polska. "Przed nami, w środę decyzja RPP - naszym zdaniem tym razem stopy pójdą w górę o 50 pb. Co prawda Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział rozważenie zera albo 25 pb, ale podkreślał też uzależnienie kolejnych decyzji od napływających danych. Według nas ostatnie dane domagają się silniejszego zacieśnienia niż 25 pb. W szczególności, że inflacja wcale nie obniżyła się we wrześniu, jak zakładała część RPP, ale poszybowała wysoko ponad wszystkie prognozy analityków" - ocenili przedstawiciele tego banku.
"Nasz prosty model wiążący ostatnie decyzje RPP z ruchem inflacji wskazuje teraz na +50 pb. Wydaje się, że Rada przy takiej presji ze strony CPI nie odważy się sygnalizować końca zacieśnienia i może mieć poważne wątpliwości, czy zapowiadać przerwę w podwyżkach" - dodali.
O możliwej większej podwyżce napisał też Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium. "Utrzymanie tak wysokich wzrostów inflacji w skali miesiąc do miesiąca może być trudne, bo to historycznie wysoki poziom, ale widać, że presja inflacyjna jest wysoka, presja z gospodarki. Trudno ocenić na ile trwała jest ta skala wzrostu" - wskazał.
"Dla RPP to duże wyzwanie - trochę 'spada' argument, że presja inflacja hamuje, ona we wrześniu mocno się nasiliła. Rada zapewne pozostanie w kursie zacieśniania, w październiku podniesie stopy. Do tej pory zakładaliśmy wzrost stóp o 25 pb., ale przy takim wysokim odczycie inflacji nie można wykluczyć mocniejszego ruchu" - ocenił Maliszewski.
Tymczasem według ekonomistów Banku Pekao na październikowym posiedzeniu Rada utrzyma poziom stóp procentowych na niezmienionym poziomie, a z dalszymi podwyżkami poczeka przynajmniej do listopada. Wtedy Narodowy Bank Polski opublikuje nową projekcję inflacji i produktu krajowego brutto. "Te z dużą pewnością pokażą wyższą ścieżkę inflacji w najbliższych kwartałach, co będzie stanowiło dobry argument do podwyżek stóp" - napisano.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24