Stopy procentowe NBP po raz kolejny zostały utrzymane na niezmienionym poziomie. Ekonomiści mBanku przyjrzeli się komunikatom Rady Polityki Pieniężnej (RPP) po dwóch ostatnich posiedzeniach. "Porównanie zaczerwieniło się, ale to w większości zmiany słów, a nie treści" - wskazali. Ekonomiści znaleźli też - jak określili - "kilka smaczków".
W środę zakończyło się dwudniowe posiedzenie decyzyjne Rady Polityki Pieniężnej. RPP zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna jest na poziomie 6,75 proc.
Ekonomiści mBanku postanowili porównać komunikaty z dwóch ostatnich posiedzeń. "Porównanie zaczerwieniło się, ale to w większości zmiany słów, a nie treści. W większości, bo kilka smaczków można wyłapać na ostatniej stronie" - czytamy.
Komunikaty RPP pod lupą ekonomistów
Po pierwsze - jak wskazali ekonomiści - z komunikatu po posiedzeniu RPP zniknął zwrot "w krótkim okresie inflacja pozostanie wysoka". "RPP wie, że od wiosny powinniśmy zaobserwować opadanie wskaźnika inflacji (ze względu na wysoką bazę odniesienia z roku poprzedniego) i najprawdopodobniej stąd ta zmiana" - wyjaśniono.
Po drugie, ekonomiści mBanku dostrzegli, że zniknęło zdanie o tym, że dalsze decyzje RPP będą zależne m.in. od "wpływu agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę na polską gospodarkę". "Szok makroekonomiczny związany z wybuchem wojny wygasa, gaśnie jego wpływ na nastroje, czy ceny surowców - tak tłumaczymy sobie to wykreślenie z komunikatu" - dodali.
Jak podkreślili ekonomiści, "po trzecie, chyba najważniejsze, działania RPP, które do tej pory miały prowadzić do 'ograniczenia ryzyka utrwalania się podwyższonej inflacji' obecnie mają prowadzić do 'powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP w średnim okresie'". Zdaniem przedstawicieli mBanku to najprawdopodobniej odnotowanie tego, że "wskaźnik inflacji będzie na pewno opadał", a tym samym utrwalenie się inflacji na obecnym poziomie "będzie bardzo mało prawdopodobne".
W ocenie ekonomistów "to sprytne określenie - z jednej strony pozornie jastrzębie (powrót do celu w średnim terminie, mógłby sugerować determinację RPP), ale tak naprawdę pozwalające na utrzymywanie się wysokiej inflacji (wszak okolice 10 proc., czy nawet 5 proc. na inflacji to wciąż utrzymywanie się podwyższonej inflacji), szczególnie, że średni termin nie został sprecyzowany".
Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. plus/minus 1 punkt procentowy.
"Wszystkie te zmiany to jednak trochę szukanie dziury w całym. RPP nie ogłosiła końca cyklu podwyżek (ten wciąż zdaniem prezesa NBP jest w zawieszeniu) i Rada pozostawia sobie otwartą furtkę do działań. Naszym zdaniem z niej nie skorzysta, ale w świecie jastrzębich Fed i EBC to bezpieczna taktyka. Każdy gołębi ruch mógłby być zagrożeniem np. dla EURPLN" - podsumowali przedstawiciele mBanku.
W ich ocenie w dalszej części roku stopy pozostaną na obecnym poziomie.
Źródło: TVN24 Biznes