Samsung zapowiedział anulowanie wszystkich akcji nabytych w drodze wezwania akcji. Będzie to największa taka operacja w historii koreańskiego giganta. To jednak nie koniec.
Samsung planuje ponadto także przeznaczyć od 30 do 50 proc. swoich wolnych środków na wynagrodzenie dla akcjonariuszy w ciągu najbliższych trzech lat.
Zapowiadana operacja skupu ma być przeprowadzona w kilku etapach w ciągu roku.
To dobra wiadomość dla inwestorów, którzy domagają się większych wypłat od największego na świecie producenta smartfonów, który stracił pozycję na rynku na rzecz Apple, czy Huawei.
- Przedmiot działalności Samsunga, czyli produkcja smartfonów mierzy się z poważnymi wyzwaniami, co w konsekwencji może oznaczać nacisk na spadek cen akcji. Skup pomaga bronić kursu - ocenia Chung Sun-sup, szef firmy analitycznej Chaebul.com.
W odpowiedzi na te zapowiedzi, akcje koreańskiej spółki notowane na giełdzie w Londynie o poranku rosną o ponad 2 procent i kosztują 575,50 dolarów za akcję.
Rekordowe zyski
Humory inwestorów poprawiają także dobre wyniki finansowe Samsunga w trzecim kwartale br. Koreański producent zwiększył bowiem w tym okresie zysk operacyjny aż o 82 procent, do 7,4 bln wonów (6,5 miliarda dol.).
Ponadto, przychody wzrosły o 8,9 procent do 51,1 bilionów w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku.
Wyniki rozbudzają nadzieje analityków na ożywienie i powrót Samsunga na ścieżkę wyraźnych wzrostów, choć są sceptyczni, że osiągną one rekordowe zyski z 2013 roku.
Jeden z najnowszych modeli smartfona od Samsunga:
Autor: mb / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock