Podatnicy często uważają, że w sporze z organami podatkowi są na straconej pozycji - ocenił doradca podatkowy z kancelarii KNDP Konrad Piłat. Przypomniał, że zasada mówiąca o rozstrzyganiu wątpliwości na korzyść podatnika będzie obowiązywać od 1 stycznia 2016 r.
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała w poniedziałek, że "Tak" na pytanie czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika odpowiedziało 94,51 proc. uczestniczących w referendum. Zgodnie z danymi PKW frekwencja w niedzielnym referendum wyniosła 7,80 proc., co oznacza, że referendum nie jest wiążące, gdyż aby tak było do urn musiałaby pójść więcej niż połowa uprawnionych do głosowania.
Bez znaczenia
Konrad Piłat, doradca podatkowy w KNDP powiedział PAP, że oceniając wynik referendum trzeba wziąć pod uwagę trzy istotne kwestie. - Po pierwsze, bardzo niską frekwencję. Wskazuje ona, że żadne z pytań – także o klauzulę rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika – nie wzbudziło wśród obywateli większego zainteresowania i emocji - powiedział.
Według niego w momencie głosowania osoby zainteresowane tematem wiedziały, że pytanie referendalne dotyczące tej kwestii jest już nieaktualne. Parlament przegłosował bowiem niedawno zmianę ordynacji podatkowej, nie czekając na wynik referendum.
- Co prawda istnieje niewielka różnica między sposobem sformułowania klauzuli, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2016 r., a jej brzmieniem wynikającym z zadanego Polakom pytania, ale jest ona tak mała, że co najwyżej może być ona przedmiotem dyskusji akademickich. Po trzecie, nie sposób sobie wyobrazić, aby na tak zadane pytanie większość odpowiedziała, że jest przeciw. Każdy przecież woli, aby w przypadku ewentualnego sporu z organami podatkowymi przysługiwało mu więcej uprawnień. Dlatego wynik jest całkowicie zgodny z przewidywaniami - uważa Piłat.
Dyskusja
Ekspert ocenił, że pozytywną konsekwencją zamieszania związanego z wprowadzeniem klauzuli dotyczącej rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników było to, że w ostatnich miesiącach stała się ona tematem wielu dyskusji prawniczych.
- Wydaje się, że dotychczas zbyt rzadko była ona przedmiotem analiz i orzecznictwa, mimo że obowiązek jej stosowania już dziś wynika z wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Wyraźne wpisanie klauzuli in dubio pro tributario do Ordynacji podatkowej powinno zatem spowodować, że uzyska ona odpowiednią dla niej rangę. Być może dzięki tej zmianie przepisów podatnicy przestaną uważać, że w sporze z organami podatkowymi są na straconej pozycji. Wciąż często można bowiem spotkać się z taką opinią - dodał.
Tzw. zasadę "in dubio pro tributario", nakazującą rozstrzygać wątpliwości prawne na korzyść podatników wprowadziła nowelizacja Ordynacji podatkowej uchwalona przez Sejm 5 sierpnia. Wersja uchwalona przez Sejm stanowi, że "niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa podatkowego rozstrzyga się na korzyść podatnika".
Senat, zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Finansów chciał, by przepis ten otrzymał brzmienie: "Niedające się usunąć wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego organ rozstrzyga na korzyść podatnika lub innej strony postępowania". Jednak posłowie odrzucili tę poprawkę izby wyższej.
Wiceminister finansów Janusz Cichoń komentował wówczas, że przyjęta przez posłów wersja daje duży margines dowolności jego zastosowania. "W skrajnym przypadku można sobie wyobrazić - przy samoobliczeniu podatku - interpretację na własną korzyść, w przypadku wątpliwości, które nie miałyby pokrycia, jeśli chodzi o wykładnię" - powiedział Cichoń.
Autor: /gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu