Ograniczenie w czasie możliwości domagania się zwrotu wywłaszczonej nieruchomości przewiduje nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami przygotowana przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. To rozwiązanie korzystne z punktu widzenia interesu publicznego, ale może negatywnie odbić się na prawach osób, którym przysługują roszczenia – ocenia ekspert.
Projekt ustawy o gospodarce nieruchomościami w piątek trafił do konsultacji społecznych. Przepisy zostały zaprojektowane w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa i są odpowiedzią na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2015 roku. Trybunał orzekł wtedy, że zasada uzależniająca zwrot poprzedniemu współwłaścicielowi wywłaszczonej nieruchomości od zgody pozostałych byłych współwłaścicieli (lub ich spadkobierców) jest niezgodna z Konstytucją.
Propozycja resortu infrastruktury i budownictwa
Najnowsza propozycja resortu infrastruktury i budownictwa przewiduje, że w sytuacji, gdy z roszczeniem nie wystąpią wszystkie uprawnionego do tego osoby, to starosta będzie miał obowiązek poinformowania ich w formie obwieszczenia o możliwości przyłączenia się do żądania. Będą mieli na to trzy miesiące, jeśli w tym czasie nie przyłączą się do wniosku – roszczenia wygasną.
- Zmiana dotycząca usunięcia wymogu zgody pozostałych współwłaścicieli lub spadkobierców dla możliwości zwrotu udziału w wywłaszczonej nieruchomości co do zasady jest konieczna i zasadna – mówi nam Karolina Ciastko z poznańskiej kancelarii radców prawnych Dudkiewicz Ciastko Cichocka.
Zwraca jednak uwagę, że obwieszczenie starosty o wszczęciu postępowania może nie okazać się wystarczające dla zapewnienia wszystkim zainteresowanym udziału w postępowaniu. - Okres przez jaki obwieszczenie jest dostępne, choć zapewne ma na celu przyspieszenie postępowania, może się okazać za krótki biorąc pod uwagę, że w przypadku danej nieruchomości od decyzji wywłaszczeniowej mogło minąć prawie 20 lat – dodaje ekspertka Business Centre Club.
Jej zdaniem, do informowania o wszczętym postępowaniu warto byłoby wykorzystywać system PESEL, dzięki czemu wszyscy żyjący byli współwłaściciele zostaliby powiadomieni o sprawie. Dopiero w przypadku braku adresu zamieszkania, zameldowania powinno sięgnąć po publiczne obwieszczenia.
Ograniczenie w czasie możliwości domagania się zwrotu nieruchomości
To jednak niejedyny zmiany w ustawie. Projekt przewiduje również ograniczenie czasu dochodzenia zwrotu wywłaszczonej nieruchomości. Resort proponuje, aby było to możliwe jedynie przez 20 lat od dnia, w którym decyzja o wywłaszczeniu stała się ostateczna. W uzasadnieniu do projektu ustawy czytamy, że przepisy dopuszczają „w przypadku bierności poprzedniego właściciela bądź jego spadkobiercy, przeznaczenie nieruchomości niewykorzystanej na cel publiczny wskazany w decyzji o wywłaszczeniu na realizację innego celu”.
- Ograniczenie w czasie możliwości domagania się zwrotu nieruchomości ma wzmacniać stabilność procesu inwestycyjno-budowlanego – tłumaczył wiceminister infrastruktury i budownictwa Tomasz Żuchowski.
Co na to ekspert? – To rozwiązanie z pewnością będzie korzystne z punktu widzenia interesu publicznego. Negatywnie może się odbić na prawach osób, które ze względu na komplikacje natury rodzinnej czy spadkowej utracili wiedzę na temat potencjalnie przysługujących im praw – mówi nam Karolina Ciastko.
W przypadku czasowego ograniczenia resort proponuje półroczne vacatio legis. Pozostałe regulacje mają wejść w życie po 30 dniach.
Autor: sta / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock