Polski rząd jest pierwszym w historii, który otwarcie ignoruje decyzje Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Instytucja ta już wcześniej nakładała kary - za o wiele mniejsze przewinienia - na takie kraje jak Włochy, Grecja czy Francja. Stawki dzienne wahały się pomiędzy kilkuset tysiącami euro dziennie a nawet kilkoma milionami. Pytanie, jakie konsekwencję czekają Polskę? Trybunał dysponuje "wzorem" na obliczanie finalnej kwoty kary. Szczegółowo wyjaśniał to Łukasz Kijek w TVN24 BiS.