Po opinii rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej należy spodziewać się wzrostu liczby pozwów o unieważnienie umowy frankowej - powiedział w TVN24 BiS Michał Chmielowski, adwokat z Kancelarii Prosperitas. Jednocześnie oczekuje, że "dojdzie do pewnej zmiany ze strony banków" i zostanie zaprezentowana oferta dla kredytobiorców, która skłoni ich do zawierania ugód. Piotr Bodył Szymala z Santander Bank Polska wskazywał, że "na pewno lepiej dogadywać się niż szukać rozwiązania w ramach sporów sądowych".
W opublikowanej 16 lutego br. opinii rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins stwierdził, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych. Jak wskazał, banki nie mają tego prawa.
Opinia rzecznika generalnego jest wstępem do wyroku. TSUE może się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje, może jednak też wydać zupełnie inny wyrok. Związek Banków Polskich podkreślał w komentarzu, że opinia rzecznika "nie przesądza rozstrzygnięcia ani nie jest wiążąca dla TSUE". "Wyrok TSUE może więc być inny, niż proponuje rzecznik" - wskazywał ZBP.
Ugody frankowiczów z bankami
Goście w TVN24 BiS byli pytani, czy opinia rzecznika generalnego TSUE oznacza, że teraz znacząco wzrośnie liczba pozwów o unieważnienie umowy frankowej. - Bez wątpienia należy oczekiwać takiej kolei rzeczy, biorąc pod uwagę stanowisko banków, które było do tej pory prezentowane i podnoszone przez nich roszczenia związane z wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału - powiedział Michał Chmielowski, adwokat z Kancelarii Prosperitas.
W jego ocenie "należy oczekiwać, że frankowicze w tej chwili będą odważniej domagać się swoich praw i chcieć dochodzić swoich racji na salach sądowych".
- Oczekujemy jako pełnomocnicy kredytobiorców frankowych, że dojdzie do pewnej zmiany ze strony banków i zostanie zaprezentowana jakaś oferta dla kredytobiorców frankowych, która skłoni ich, żeby zawrzeć z bankami korzystne dla obu stron, a tym bardziej dla frankowiczów, ugody, a tym samym uniknąć tej długiej batalii sądowej - podkreślił Chmielowski.
Dr Piotr Bodył Szymala z Santander Bank Polska, radca prawny, wskazywał, że "na pewno lepiej dogadywać się niż szukać rozwiązania w ramach sporów sądowych, które się gigantycznie w tej chwili wydłużają". - Polski system nie jest przygotowany na 100 tysięcy spraw, a pewnie ta liczba będzie się zwiększać, a nie zmniejszać - zwracał uwagę.
Program ugód dotyczących kredytów frankowych uruchomiono do tej pory w PKO BP, mBanku, ING Banku Śląskim, Santander Bank Polska oraz Banku Ochrony Środowiska. Program zawierania ugód prowadzi też Bank Millennium. Z kolei o pilotażu ugód informowały Bank BNP Paribas oraz Bank Pekao.
Koszty ugód z frankowiczami
Chmielowski wskazywał przy tym na potencjalne koszty ugód dla sektora bankowego. - W tym zakresie odwołuję się do prezentacji Komisji Nadzoru Finansowego, w moim odczuciu te koszty w znaczącej mierze się zdeaktualizowały - ocenił.
Urząd Komisji Nadzoru Finansowego w 2021 roku podkreślał, że ugody byłyby najlepszym rozwiązaniem problemu kredytów walutowych dla banków. UKNF wyliczał, że miałoby to kosztować sektor 34,5 mld zł. - Proszę zwrócić uwagę, że raport Komisji Nadzoru Finansowego został sporządzony według stanu z 2021 roku, a mamy koniec pierwszego kwartału 2023 roku. Chociażby sama akcja ugodowa ze strony banków w znaczący sposób obniżyła liczbę czynnych umów kredytowych - mówił adwokat.
- Według różnych danych mamy zawartych już ponad 50 tysięcy ugód pomiędzy kredytobiorcami a bankami i tym samym ta bomba frankowa, która jest wskazywana często w przestrzeni medialnej, stopniowo i kumulatywnie się obniża - podkreślił Michał Chmielowski.
Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock