Czy bankom lub frankowiczom należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki? Jest opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pytanie prejudycjalne zadał Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie.
Opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w sprawie C-520/21, dotyczy zasadności roszczeń o inne należności (wynagrodzenie, odszkodowanie, zwrot kosztów lub waloryzacja świadczenia) za korzystanie z kapitału. Opinia dotyczy zatem tego, czy bankom lub frankowiczom, w przypadku uznania przez sąd kredytu frankowego za nieważny, będzie się należało np. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Pytanie prejudycjalne w tej sprawie w sierpniu 2021 roku skierował Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie.
Opinia rzecznika generalnego jest wstępem do wyroku. TSUE może się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje, może jednak też wydać zupełnie inny wyrok.
Opinia rzecznika TSUE
Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE Michael Collins ocenił, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń.
- Art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13 należy interpretować w ten sposób, że nie stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą, w przypadku uznania, iż umowa kredytu zawarta przez konsumenta i bank jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, konsument - oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie tej umowy oraz zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienia od chwili wezwania do zapłaty - może w następstwie takiego uznania, domagać się od banku także dodatkowych świadczeń - usłyszeliśmy w czwartek w TSUE.
W opinii rzecznika TSUE "do sądu krajowego należy ustalenie, w świetle prawa krajowego, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności".
W odniesieniu do możliwości dochodzenia przez bank roszczeń o podobnym charakterze przeciwko konsumentom, rzecznik generalny Collins jest przeciwnego zdania. Zaproponował, by Trybunał orzekł, że bank nie może dochodzić względem konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.
W uzasadnieniu rzecznik generalny Collins wskazał, że uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną stanowi konsekwencję zamieszczenia w tej umowie nieuczciwych warunków przez bank. Przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania.
Taka sytuacja pozbawiłaby dyrektywę 93/13 jej skuteczności i doprowadziła do rezultatu niezgodnego z przyświecającymi jej celami. Rzecznik generalny Collins stwierdził wreszcie, że argument dotyczący stabilności rynków finansowych w Polsce jest pozbawiony znaczenia w kontekście wykładni dyrektywy 93/13, której celem jest przede wszystkim ochrona interesów konsumentów.
Zastrzeżono, że "opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości". "Zadanie rzeczników generalnych polega na przedkładaniu Trybunałowi, przy zachowaniu całkowitej niezależności, propozycji rozstrzygnięć prawnych w sprawach, które rozpatrują. Sędziowie Trybunału rozpoczynają właśnie obrady w tej sprawie" - podkreślono w komunikacie. Wyrok zostanie wydany w późniejszym terminie.
"Opinia jest bardzo negatywna dla banków"
"YES, YES, YES!!! Konsumentowi przysługuje wynagrodzenie za oddane bankowi środki w ramach nieważnej umowy "frankowej"! Bankowi NIE PRZYSŁUGUJE wynagrodzenie za udostępnione konsumentowi środki w ramach nieważnej umowy "frankowej"!!! Brawo TSUE, brawo Rzecznik Generalny!" - skomentowała Beata Strzyżowska, radca prawny.
Zdaniem radcy prawnego Radosława Górskiego "opinia Rzecznika Generalnego jest bardzo negatywna dla banków". W jego ocenie "opinia zapowiada przegraną banków w wielu procesach sądowych i właściwie pozbawia banki szans na uzyskanie dodatkowych świadczeń z tytułu tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu".
"Równocześnie jednak konsumenci, jeśli tylko zdołają wykazać istnienie i wysokość własnego roszczenia, będą mogli upomnieć się o dodatkowe świadczenia na swoją rzecz. O zasadności takich pozwów zdecydują polskie sądy. Może dojść tym samym do sytuacji, w której stworzona przez banki koncepcja wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu, obróci się przeciwko nim i spowoduje dodatkowe dotkliwe 'szkody' banków" - czytamy w komentarzu Górskiego.
Zdaniem radcy prawnego "jeśli tylko TSUE podzieli stanowisko Rzecznika Generalnego, to 'frankowicze' nie będą musieli już obawiać się konsekwencji doprowadzenia do nieważności swojej umowy kredytu". "W związku z nieważnością umowy kredytu bankom nie należy się żadne dodatkowe wynagrodzenie. Banki mogą co najwyżej odzyskać kapitał kredytu, o ile tego rodzaju roszczenia nie uległy przedawnieniu – o tym jednak zdecydują już sądy rozpoznające konkretne sprawy sądowe" - napisał.
W opinii Radosława Górskiego "wyrok TSUE zgodny z opinią Rzecznika Generalnego rozwiązałby całkowicie problem pozwów o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu". "Nowe pozwy banków prawdopodobnie przestaną się pojawiać, a te które są w toku, skończą się porażką banków" - dodał.
Związek Banków Polskich podkreślił w komentarzu, że opinia rzecznika "nie przesądza rozstrzygnięcia ani nie jest wiążąca dla TSUE". "Wyrok TSUE może więc być inny niż proponuje rzecznik" - dodano.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: nitpicker / Shutterstock